U schyłku XIV stulecia chrześcijańska Europa stanęła w obliczu śmiertelnego zagrożenia ze strony nowego mocarstwa muzułmańskiego, które wyrosło na Bliskim Wschodzie -Państwa Turków Osmańskich. W błyskawicznym tempie Turcy zawładnęli posiadłościami Cesarstwa Bizantyjskiego w Azji Mniejszej, sforsowali Cieśniny Czarnomorskie, pokonali Bułgarię i opanowali teren tego kraju, a Serbii zadali ciężką klęskę na Kosowym Polu. W końcu w 1396 roku rozbili pod Nikopolis siły "krzyżowców", na które składały się głównie wojska węgierskie. Gdy wydawało się, że niezwyciężeni Turcy ruszą w głąb Europy i jak kilkaset lat wcześniej Arabowie zagrożą samemu istnieniu średniowiecznej chrześcijańskiej cywilizacji europejskiej, w sukurs Zachodowi przyszła nieoczekiwanie nowa potęga ze Wschodu - Mongołowie. Ci koczownicy pokonali Chiny, zajęli Azję Centralną, zgotowali rzeź Bagdadowi i ujarzmili Ruś. Siły niepokonanych potęg starły się pod Ankarą w 1402 roku. W decydującej fazie bitwy Mongołowie pod wodzą Tamerlana (Timura Kulawego) okrążyli główne siły tureckie, rozbijając doborową piechotę -janczarów. Turecki sułtan BajazetI dostał się do niewoli, a resztki armii tureckiej poszły w rozsypkę. Bitwa pod Ankarą na kilkadziesiąt lat odsunęła niebezpieczeństwo tureckie od Europy, ale po opanowaniu kryzysu Porta Ottomańska wróciła do jeszcze większej potęgi. Tymczasem imperium Mongołów wkrótce rozpadło się na mniejsze chanaty, które stopniowo słabły, by w końcu zniknąć z mapy świata.