W trudnych chwilach na polu bitwy Machiavelli widział tylko jeden ratunek. Był nim Ritornare al Segno, „powrót do sztandaru”, czyli przegrupowanie się pod znakiem sztandaru. Z filozofią jest tak samo, wymaga ona przegrupowania się pod znakiem filozofowania w codzienności. W trudnych chwilach powinniśmy powrócić do tego, co było jej początkiem, czyli do codzienności myślenia, filozofowania na co dzień. Wyjście z impasu filozofii wydaje się dlatego jasne: należy zachętę do studiowania filozofii zrównoważyć z zachętą do codziennego myślenia. Zachęcać do filozofii współczesnego człowieka, to przebudzić w nim osobiste odnoszenie się do zjawisk, w które angażowane jest nasze codzienne życie. Jeśli uda się go przekonać, że filozofia to filozofowanie, codzienne dostrzeganie problemów i próby zrozumienia, codzienne zmaganie się o prawdę i wartości, to filozofia będzie miała „królewskich poddanych”. Ze wstępu