Historia Polski, o jakiej nie pamiętamy. Historia polskiego imperium.

Michael Morys-Twarowski dowodzi, że nie powinniśmy widzieć dziejów Polski przez pryzmat wiecznych klęsk i niepowodzeń. Należy przestać mówić tylko o niefortunnym położeniu geopolitycznym i groźnych sąsiadach. Autor brawurowo i ze swadą opisuje czasy, gdy Polska naprawdę była supermocarstwem. Najwyższa pora to przypomnieć.

Był czas, gdy Polaka jadącego nad morze pytano: nad które? Połowa Europy była pod naszymi rządami, Polska stanowiła największe państwo starego kontynentu, polski był językiem dyplomacji a przed biało-czerwoną flagą drżały obce armie. Tak wyglądała Europa w czasach polskiego imperium. Byliśmy pierwszymi władcami Berlina, zasiadaliśmy na moskiewskim tronie, posiadaliśmy Krym i forty na Karaibach. Przez długi czas nasz kraj rozpychał się na cztery strony świata. Dlaczego o tym nie pamiętamy?

Kaffa, Kurlandia, Gambia, Tobago… nie kojarzą się z Polską. A jednak wszystkie wchodziły w skład polskiego mocarstwa. Od średniowiecza po XVIII wiek Polacy wojowali o Inflanty, Spisz, Krym, Mołdawię, Szwecję, Ukrainę, Czechy. Mimo to pojęcie „polskie imperium” jest nieobecne w naszej historii. Aż do teraz.