Wyobraź sobie, że ludzie znajdują sposób, by stać się nieśmiertelnymi. Takiego eksperymentu myślowego podjął się Dmitrij Glukhovsky, twórca bestsellera METRO 2033.

Po raz kolejny autor oszałamia rozmachem wizji przyszłości i ładunkiem emocji. To nie tylko pełnokrwiste science fiction z trzymającą w napięciu fabułą, zaskakującymi zwrotami akcji i wielopłaszczyznową refleksją na temat kondycji społeczeństw Europy, Ameryki, Rosji… To literatura, która aż kipi od emocji. O ile autor METRA 2033 był jeszcze właściwie chłopcem, to FUTU.RE napisał już mężczyzna.

W Metrze mieliśmy pesymistyczny obraz przyszłości Ziemi, która uległa katastrofie. FYTU.RE to wizja przyszłości świata jako krainy wiecznej szczęśliwości, bez chorób, starości, śmierci. Ale czy nie jest to tylko pozorne szczęście? Jakie konsekwencje dla świata miałaby nieśmiertelność całej populacji?

Pokonaliśmy śmierć. I co dalej?

Odkrycia naukowe poprzedniego pokolenia zapewniły mojemu nieśmiertelność i wieczną młodość. Ziemię zaludniają piękne, tryskające zdrowiem i nieznające śmierci istoty. Lecz każda utopia ma swoje cienie. Tak… Ktoś musi to robić – czuwać, by ów nowy wspaniały świat nie runął pod ciężarem przeludnienia, dbać, by jego kruchej równowagi nie zniszczyły zwierzęce instynkty człowieka. Ktoś musi troszczyć się o to, by ludzie żyli tak, jak przystoi nieśmiertelnym.

Tym kimś jestem ja.