Na krótko przed śmiercią Urbain, dziadek Stefana Hertmansa, przekazał mu kilka zeszytów. Były to dzienniki, w których zapisał swoje życie. Wnuk obiecał, że zrobi coś z tym materiałem, choć dramatyczne historie rodzinne zasłyszane w dzieciństwie sprawiły, że przez wiele lat bał się zajrzeć do tekstu. W końcu to zrobił. Ich lektura uświadomiła mu, że musi opisać losy dziadka naznaczone biedą, strasznymi doświadczeniami żołnierza frontowego w czasie I wojny światowej, a po wojnie – przedwczesną śmiercią jego wielkiej miłości.
Hertmans stworzył wspaniałą opowieść o okrucieństwie, strachu i przemocy, ale także o odwadze, nadziei i sile potrzebnej do przetrwania. To nie tylko wyjątkowy zapis nieco zapomnianej, ale jakże bogatej historii Flandrii, to także powieść o ukrytej pasji i o tym, co wojna może uczynić z duszą skromnego, ale niezwykłego człowieka.
„Wojna i terpentyna” to fascynujący obraz życia człowieka, które zbiegło się z tragediami XX wieku – oraz pośmiertna, niemal mityczna próba pozwolenia, aby to życie wybrzmiało.
Książka uhonorowana „Flemish Culture Prize for Literature” („Nagrodą Kultury Flamandzkiej w kategorii Literatura”) w 2014 roku.

„Najlepszy utwór prozatorski 2013 roku, najlepsza książka o I wojnie światowej i nadzwyczaj wzruszająca, świetnie skonstruowana historia rodzinna, obejmująca pięć pokoleń” – „De Groene Amsterdammer”