Opowieść o bezgranicznej samotności, stracie bliskich, życiu z przeświadczeniem o rychłej śmierci w poczuciu winy i ze świadomością poniesionej porażki, zawiedzionych nadziei, zmarnowanego życia.

Julian na swe czterdzieste urodziny chce dostać dwa prezenty: śmierć i rozmowę. Śmierć może zafundować sobie sam w formie samobójstwa, do rozmowy niestety potrzeba drugiej osoby, choć jeśli jest się samotnym mężczyzną, którego porzuciła rodzina, w dodatku z awersją do ludzi, to od biedy wystarczy komputer i ktoś (coś?) po drugiej stronie monitora. Julek snuje smutną i pełną goryczy opowieść o pustce, w której główne role grają on, jego żona, matka, ojciec, ukochana i przyjaciółka, a żadne z nich nie zasługuje na Oskara. Polska B, plan B - bo nigdy ten zakładany w pierwszej kolejności Julkowi się nie powiódł - i tajemniczy interlokutor Bot, program komputerowy… Chociaż w tej opowieści może się okazać, że to człowiek jest zaprogramowany, a program bardziej ludzki niż to możliwe.

Zgorzkniały, opuszczony i samotny mężczyzna snuje swe zwierzenia sięgając pamięcią do czasów dzieciństwa , opowiadając o despotycznej matce i jej wpływie na dorosłe życie Juliana; o bezsilnym ojcu, który odszedł; o żonie, która również go opuściła; o miłości i przyjaźni, które mógł mieć, ale nie potrafił właściwie się o nie zatroszczyć. Subiektywna opowieść przedstawiana tytułowemu Botowi, który interpretuje i ocenia wydarzenia z życia Juliana z właściwym bezdusznemu automatowi zimnym dystansem i obiektywizmem.

 

Myślę, że to najbardziej dojrzała powieść Piotra Sendera. Historia samotności i kolejnych utrat bliskich osób. Kameralna sceneria każe nam zapytać o to, kim się stajemy, kiedy widzi nas tylko ekran komputera? Niespokojna, przesycona fatalizmem, ale i pewną nadzieją książka(…).

"Rozmowa z Botem" to w gruncie rzeczy powieść bardzo zagadkowa. Napisana z taktem i złośliwością jednocześnie. Wymagająca zmiany perspektywy - tego, do czego nie jest zdolny sam Julian (…).Czy można uratować samego siebie? Czy można uratować swoją przyszłość, skoro zaprzepaściło się tyle w przeszłości?

- Jarosław Czechowicz („Krytycznym okiem”)