Ian Buruma opowiada o traumie, okrucieństwach dokonywanych w ostatnim roku II wojny światowej zarówno przez żołnierzy zwycięskich armii, jak i przez cywilów, o wojnach domowych, rosnących podziałach i powstawaniu nowych dyktatur. Opowiada także o zwyczajnych ludziach, którzy kilka miesięcy po zakończeniu wojny zaczęli powoli wracać do normalności, o ich cierpieniach, nadziejach i ambicjach.
Miliony ludzi miały absolutnie dość życia w „ciekawych” czasach. Brytyjczycy rozmawiali więc o pogodzie i sporcie, Francuzi mówili o jedzeniu, amerykańscy żołnierze, którzy zaledwie rok wcześniej przedzierali się przez zakrwawione śniegi Ardenów, teraz jeździli na narty do kurortów w Alpach. Luksusu podjęcia przerwanych przez wojnę wątków własnych istnień nie mieli ci, którzy wciąż tkwili w obozach dla dipisów w Niemczech i w japońskich obozach jenieckich albo żyli w zawieszeniu w innych, równie ponurych miejscach.
Buruma przypomina rok 1945, który przyćmiły obrazy z lat wojny oraz nowe dramaty, mające dopiero nastąpić – w Korei, Wietnamie, Indiach i Pakistanie, w Izraelu, Kambodży, Rwandzie, Iraku czy Afganistanie.