Wydawało im się, że zabiorą swoje sekrety do grobu. Cztery na pozór zupełnie obce i diametralnie różne osoby żyły w przeświadczeniu, że jedynym świadkiem ich przewinień jest… sumienie. Z tego, w jak wielkim byli błędzie, zdają sobie sprawę, budząc się w zimnej, mrocznej piwnicy, zamknięci w klatkach. Widoczny w kącie stół z narzędziami z nierdzewnej stali i zwisający z sufitu hak odbierają im wszelką nadzieję, że mogą wyjść z tego żywi. Tymczasem szczecińska policja prowadzi dochodzenie w sprawie zaginięć czterech studentek. Brak jakiejkolwiek poszlaki powoduje, że śledczy z każdym dniem odczuwają coraz większą presję ze strony lokalnej społeczności i mediów. Motyw seksualny wydaje się oczywisty, jednak kolejne zaginięcia sugerują coś zupełnie innego…