Trzymający w napięciu, mroczny thriller osadzony w realiach stalinowskiej Rosji. 

Według oficjalnej propagandy w idealnym społeczeństwie stworzonym przez państwo sowieckie morderstwa po prostu nie istnieją. Kiedy więc na torach kolejowych zostają znalezione zwłoki czteroletniego Arkadego, nikt nie ma wątpliwości, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Nikt – poza rodziną chłopca. Młody, ambitny funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, Lew Demidow, całym sercem oddany komunistycznej władzy, otrzymuje rozkaz zatuszowania sprawy i sumiennie się z niego wywiązuje. Niebawem jednak jego niezachwiana wiara w ideały rewolucji zostaje poddana poważnej próbie. Okazuje się również, że śmierć chłopca to nie odosobniony przypadek. Giną kolejne dzieci. Lew, ryzykując wszystko, rozpoczyna śledztwo na własną rękę, postanawiając za wszelką cenę odnaleźć sprawcę makabrycznych zbrodni. Nawet gdyby oznaczało to wystąpienie przeciwko Partii.

Dawno nie czytałam tak wciągającego, mrocznego i precyzyjnieskonstruowanego thrillera. To coś więcej niż powieść gatunkowa. Agnieszka Grochowska 

O thrillerze (wydanym wcześniej jako „Ofiara 44″) zrobiło ostatnio się głośno, to dzięki ekranizacji (System - Child 44), która na mocy politycznej decyzji została zakazana w Rosji. Co więc tak przeraziło urzędników Putina?

Z recenzji na Portalu Kryminalnym:

Tom Rob Smith w swojej debiutanckiej powieści odwołuje się w dużym stopniu do sprawy Andrieja Czekatiło, zwanego Rzeźnikiem z Rostowa, mordercy który w latach 70. i 80. zamordował na terenie Związku Radzieckiego ponad pięćdziesiąt osób, głównie dzieci. Władze długo ukrywały przed społeczeństwem fakt istnienia mordercy. Ludzie byli nieświadomi niebezpieczeństwa i przez to bezbronni. Nie ostrzegali swoich dzieci przed obcymi, więc dzieci ufnie szły z miłym, starszym panem, który obiecywał im słodycze czy inne trudno dostępne rarytasy. Za zbrodnie skazywane były przypadkowe osoby, które podczas brutalnych przesłuchań przyznawały się do wszystkiego, co im zarzucano. Gdy ilość ofiar była już tak ogromna, że nie dało się tego ukryć, rozpuszczano absurdalne plotki o tym, że mordów dokonują sabotażyści lub nawet wilkołaki. Właśnie ten problem podejścia komunistycznych władz do zbrodni jest jednym z głównych wątków powieści Ofiara 44.