To arcyciekawy debiut literacki profesora wydziału prawa UW, znanego dotąd z zupełnie innej

działalności. Był wojewodą, wiceministrem w MSWiA, doradcą ważnych osobistości, wreszcie

sędzią Sądu Najwyższego, z której to funkcji niespodziewanie zrezygnował, wywołując polityczną

sensację.

Teraz postanowił najwyraźniej pójść w ślady swojego zmarłego ojca Stefana Majchrowskiego -

przedwojennego rotmistrza kawalerii, oficera wywiadowczego, jeńca oflagu w Murnau, a po

wojnie pisarza, autora takich poczytnych książek historycznych, przygodowych i biograficznych,

jak choćby „Spadkobiercy pana Ziółko”, „Saga o Wenedach”, „Za drutami Murnau”, „Pan

Sienkiewicz” i dwudziestu innych.

Jan Majchrowski stworzył własną książkę, swoisty kalendarz skojarzeń historycznych. Każdy

rozdział zawiera barwną opowieść o jednym wydarzeniu powiązanym z danym miesiącem. Jest

to jednak tylko pretekst do okraszonych humorem dopowiedzeń, które następują przy okazji i

przybierają postać opowieści o znanych ludziach i nieznanych wydarzeniach, czasem drobnych,

lecz charakterystycznych, których autor niejednokrotnie sam był świadkiem. Na własnym

przykładzie wskazuje, że to co dotyczy historii i spraw publicznych łączy się z tym co prywatne i

osobiste, a opowiada o tym z rozbrajającą czasem szczerością, zaprawioną nutą subtelnej

nostalgii.