„Zły fotograf” to kolejna książka autora pisującego pod pseudonimem Tomasz Borkowski. Jeśli czytaliście Państwo „Irlandia Jonesa” lub „Trupę” tegoż, to mniej więcej wiecie czego się spodziewać. Jeśli nie czytaliście – to jeszcze lepiej. Tym razem jest to zbiór opowiadań, które niewiele mają wspólnego z otaczającą nas rzeczywistością. Występuje tam za to sporo niedźwiedzi, kilka żyraf oraz inni przedstawiciele flory i fauny, a także paru topielców. Zdarzają się też żywi ludzie, którzy jednak nie zawsze w tej postaci docierają do końca opowiadania. Obecna jest tam bowiem przemoc, a także seks i intryga. Pojawia się też słownictwo uznawane za wulgarne. Krótko mówiąc nie jest to lektura dla wrażliwego i delikatnego czytelnika.