"Gdyby chodziło o zwykłego mieszkańca miasta, nawet by nie poganiał policjantów. (...) Otremba prawdopodobnie nie zmarł z przyczyn naturalnych...". Spokojna dzielnica zamieszkała przez ludzi związanych z akademią. Nikt nie spodziewał się takiej zbrodni w takim miejscu, gdzie każdy ma oko na posesję sąsiadów. Śledczym trudno znaleźć motyw zabójstwa dwojga emerytowanych naukowców. Jakie tajemnice mogą kryć się za karierą zawodową denata w Brandenburgii? I czy tragiczny wypadek sprzed lat może mieć związek z tym niewytłumaczalnym aktem przemocy? Redaktor Jung - jak zawsze balansujący na granicy etyki dziennikarskiej i policyjnych procedur - ma do rozwiązania nie lada zagadkę. Gratka dla miłośników Dolnego Śląska i społeczno-obyczajowych kryminałów Zygmunta Miłoszewskiego.