Zwierciadło duszy - Magdalena Barbara Ćwiklińska-Deryng - ebook

Zwierciadło duszy ebook

Magdalena Barbara Ćwiklińska-Deryng

0,0
35,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"Zwierciadło duszy" powstało z pragnienia autorki, by nazwać emocje towarzyszące jej w życiu codziennym i podczas pisania ikon. Stworzone przez nią wiersze są próbą znalezienia odpowiedzi na egzystencjalne pytania, które stawia sobie każdy człowiek. Są próbą nawiązania w sercu relacji z Bogiem oraz zrozumienia tak trudnych czasem stosunków międzyludzkich, także z najbliższymi.

W wierszach jest miejsce na kontemplację i namiętność i – tak jak w życiu – przeplatają się w nich różne rodzaje miłości: do Boga, do drugiego człowieka i do samego siebie.

„Zza przyciemnianych okularów

Przygląda ci się Karciarz.

Z lekkim, ironicznym uśmiechem

Bezczelnie blefuje.

Patrząc, czy wyprowadzi cię z równowagi,

Zaciągając się dymem z papierosa,

Mówi „pas”…

Jego bystry umysł śledzi

Każdy twój ruch.

Co teraz rozgrywa?

[…………………]

Choć w środku cały się gotujesz,

Z lekkim uśmiechem

Zaczynasz kolejną partię

Gry zwanej życiem”.

Magdalena Barbara Ćwiklińska-Deryng – mieszka w podwarszawskim Brwinowie, od dwudziestu lat jest lekarzem weterynarii i na co dzień zajmuje się leczeniem domowych pupili: psów, kotów i innych milusińskich. W wolnych chwilach maluje obrazy, a spotkanie z mieszkającą na Litwie rodziną zainicjowało przygodę z pisaniem ikon. Interesuje się duchowością i teologią. Życie to dla niej pasja, która każdego dnia przynosi nowe doświadczenia. Jest osobą uczuciową i bardzo wrażliwą.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 24

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Przychodzący

Zima i noc

Zachodu słońca promienie

Śniegu już nie złocą

Rosną w siłę szarogranatu cienie

Zima nadchodzi wraz z nocą

By zmrozić świat lodową mocą

Ona lubi tę zasłonę mroku

I wieczornej mlecznej mgłySen z zimą przyszedł o zmroku

Starł z oczu błyszczące łzy

Gałązki drzew okrył lukrem lód

W serce wdarł się nocy chłód

Zastygło ono w głębokim śnie

Do wielkich uczuć nie rwie sięIskierki śniegu z wiatrem grają

Kołysankę na lutni układająNagle zastyga noc w zimowym tańcu

To brzask przyszedł o poranku

Jasne światło dnia przegnało nocOddech zimy zastygł na szybach

Choć ona świtem odeszła

Speszona kochanka

Zostawiła liście skostniałe na drzewach

Wiatr zamilkł

Słońce gra barwami złota i czerwieni

Ospały mroźny poranek

Wszystko okryte mgłą zapomnienia

Duch Mazur

Wśród pól moreny czołowej i wód jezior

Mieszka Letni Duch Mazur

O zachodzie słońca barwi pola zboża

Moreny złotem i czerwienią

Wsłuchany w koncert łąkowych cykad

Schodzi wieczornym chłodem

Wzdłuż zboczaWśród leśnych wartkich potoków

Bobrom tamy zleca budowanie

I malowniczą tworzy sadzawkę

By w rechot godowy żab się wsłuchaćU brzegu jeziora

W trzcinach i liściach tataraku

Buduje gniazda perkozom i łyskom

Przysiądzie na kamieniu wsłuchany

W lekki szum fal i śpiew leśnego ptactwa

Uwiedzie leśną nimfę piękną opowieściąZ gibką ważką przysiądzie

Na liściu grążela lub lilii wodnej

Zefirem wydmie łajby żagle

By lekkim przechyłem wejść w hals

I delikatną mgiełką zrosić twarze

Zachwyconych żeglarzyA wieczorem przy ognisku

W blask płomieni się zapatrzy

Wsłuchany w opowieści

Znużonych dniem wędrowców

Siedząc tak do nocy

Obserwuje lot spadających Perseidów

By zasnąć wśród koncertu cykad łąkowych

Mazury, sierpień 2022

Droga

Dokąd zmierzasz drogo życia

Wijesz się meandramiŚrodkiem gościńca

Lub jazda po bandzie

Wypad ryzykanta na miasto

Lub spacer po łące

W księżycowym blaskuCzasem spiekota dnia

Czasem ulewny deszcz

Uśmiech przez łzy

I dziecięca radość

W kuźni Ducha Świętego

Wypalasz i hartujesz duszę

Niczym szlachetny metal

W bólu fizycznym i psychicznymDzielenie chleba z najbliższymi

Radość powrotów

Pożegnania na zawsze

Narodziny i śmierćStawiasz przede mną swoich nauczycieli

Dajesz nowych uczniów

Wyznaczasz cele i zadaniaTo ślepy zaułek

To droga bez końca

Pomyłka i złoty strzał

Czasem brakuje sił

Czasem brakuje nadzieiBy wreszcie światło w tunelu

By wreszcie doprowadzić

Do prawdy ponadczasowej

Tych co w boju nie padną

W drodze nie ustaną

OAutorce

Magdalena Barbara Ćwiklińska-Deryng

– mieszka wpodwarszawskim Brwinowie, od dwudziestu lat jest lekarzem weterynarii ina co dzień zajmuje się leczeniem domowych pupili: psów, kotów iinnych milusińskich. Wwolnych chwilach maluje obrazy, aspotkanie zmieszkającą na Litwie rodziną zainicjowało przygodę zpisaniem ikon. Interesuje się duchowością iteologią. Życie to dla niej pasja, która każdego dnia przynosi nowe doświadczenia. Jest osobą uczuciową ibardzo wrażliwą.