Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Felietony zza hołdy - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
10 czerwca 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
33,99

Felietony zza hołdy - ebook

To jest książka o Kościele – takim, o jakim wielu z nas marzy: uczciwym, rozumnym, prawdomównym, wrażliwym na drugiego człowieka, po prostu ewangelicznym. Autor w niezwykle prosty i jednocześnie trafny sposób diagnozuje to, co nas w Kościele boli, obnaża to, co w nim słabe, co nas zawstydza, często oburza, z czym nie potrafimy sobie poradzić. I wytrąca nas z błogiego spokoju. Bo Kościół, o którym pisze ks. Grzegorz Strzelczyk, to wspólnota ludzi wierzących, odpowiedzialna za siebie, za innych i za wiarę, która nie jest tylko pamiątką po rodzicach, ale sposobem życia.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-507-3
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KRÓTKA HISTORIA PEWNEGO ROZCZAROWANIA

To pierwszy tekst cyklu _Śląska prowincja_, więc wypada się przywitać i wytłumaczyć z jego nazwy. Cóż – pochodzę z Piekar Śląskich, które zdecydowanie zasługują na miano prowincjonalnego śląskiego miasteczka. A i z Katowicami, w których mieszkam, w pewnym sensie nie jest inaczej – leżymy sobie w pewnym oddaleniu od głównego nurtu spraw, którymi żyje centrum. I odnosi się to chyba zarówno do rzeczywistości społeczno-politycznej, jak i kościelnej. Nie ukrywam, że dobrze mi z tym rodzajem dystansu, który daje prowincjonalność. Może dlatego, że pozwala na planowe nienadążanie za aktualnościami, przegapianie newsów. Mieszkając na prowincji, nie trzeba zabierać głosu natychmiast i w każdej sprawie – bo i tak nikt nie pyta. Stereotyp? Być może. Ale łatwo to sprawdzić – zapraszam na Śląsk, mieszkania na prowincji też są stosunkowo tanie.

Drugie (i ostatnie) z wyjaśnień wstępnych: z wykształcenia i zamiłowania jestem księdzem teologiem, i to jeszcze teologiem systematykiem. Takim od budowania głównie teoretycznych systemów. To prowadzi do nieuchronnego wewnętrznego starcia z moimi śląskimi korzeniami, z ich – równie stereotypowym co w przypadku prowincjonalności – praktycznym zacięciem i pewną niechęcią do abstrakcyjnego dyskursu. W pewnym sensie zatem jestem bytem w stanie permanentnej polemiki z samym sobą. Gdyby się to w tekstach ujawniło, proszę o wyrozumiałość. A teraz już do rzeczy.

Jeśli czytają państwo ten tekst, to znaczy, że nie było końca świata. Oczywiście dla uproszczenia pomijam – możliwą przecież – wersję, że nasze wyobrażenia o nowym świecie po powtórnym przyjściu Chrystusa są dość nieadekwatne i jednak miesięczniki będą się dalej ukazywały w jakiejś mocno zmienionej formie. Zatem końca świata nie było. I jestem do głębi tym faktem rozczarowany. Dodać jednak trzeba, że moje rozczarowanie nie ma zupełnie nic wspólnego z zapowiedziami wynikającymi z kończącego się kalendarza Majów, które – przynajmniej na poziomie anegdot – opanowały zbiorową wyobraźnię ostatnich tygodni. Jestem rozczarowany, bo Chrystus ciągle jeszcze nie przyszedł.

Przyznaję się – to nie jest jakieś głębokie, rodzące depresję rozczarowanie. Raczej rodzaj ciągłego stanu lekkiego niezadowolenia. Jak wówczas, gdy czeka się na przesyłkę z drugiego końca świata (wysłaną niestety zwykłą pocztą) i kolejny raz się okazuje, że jeszcze nie nadeszła. Jeszcze nie dziś. Ten rodzaj rozczarowania brzęczy przeważnie nutą zniecierpliwienia, trochę jak mucha zimową porą znienacka przebudzona.

Zdaje się jednak, że większość moich sióstr i braci w wierze nie podziela zbyt żywo tego rozczarowania. Zwykle jest dokładnie przeciwnie. Jeśli się nie mylę w ocenie, większość chrześcijan trwanie świata w nienaruszonej formie co ranek wita i żegna co wieczór, jeśli nie ze świadomym zadowoleniem, to raczej bez odczucia zawodu. Albo zatem ja sam jestem ofiarą moich teologicznych obsesji (czego niestety wykluczyć się nie da), albo jakaś część ewangelicznego orędzia ulotniła się z codziennej świadomości chrześcijan.

Nie lubię być ofiarą, spróbuję zatem obronić drugą z hipotez. I chyba nie będzie to trudne. Wystarczy bowiem przyjrzeć się niektórym fragmentom wyznania wiary, by stwierdzić, że wyczekiwanie końca nie jest w chrześcijaństwie opcjonalne. Bo w każdą niedzielę wyznajemy, że Chrystus „powtórnie przyjdzie w chwale” i wtedy „królestwu Jego nie będzie końca”. A do tego jeszcze deklarujemy, że „oczekujemy wskrzeszenia umarłych”, które wówczas ma nastąpić. Jeśli z perspektywy _Credo_ spojrzeć na praktykę naszej pobożności, to dobrze nie jest. Wprawdzie jakaś chwila wyglądania i przyzywania powtórnego przyjścia Pana nam się zdarza – narzucona przez liturgię – pod koniec roku liturgicznego i w adwencie, ale prawie natychmiast zastawiamy ją szopką i zagłuszamy kolędami.

Teologiczne zwierzę we mnie ciągnie teraz w stronę dogłębnej analizy przyczyn i skutków takiego stanu rzeczy. Zamiast dogłębnej będzie krótka: kiedy w miarę upływu czasu obietnica Pana się nie spełniała, chrześcijanie odzwyczajali się od jej aktywnego oczekiwania (rozczarowanie – przyznajmy – nie jest stanem przyjemnym i psychologiczny mechanizm obronny jakoś sobie z nim musiał poradzić). A potem jeszcze gorliwi pasterze wpadli na pomysł, że strasząc sądem i potępieniem, można łatwiej uzyskać skutek w postaci poprawnego prowadzenia się wiernych, niż rozbudzając w nich pragnienie upodobnienia się do Chrystusa. Koniec końców – paruzji prawie nikt już żywo nie przyzywa. Przynajmniej na śląskiej prowincji tak jest. A szkoda.

Styczeń 2013O AUTORZE

KS. GRZEGORZ STRZELCZYK (ur. 1971) – prezbiter archidiecezji katowickiej, jeden z najwybitniejszych polskich teologów, dogmatyk, chrystolog, adiunkt Uniwersytetu Śląskiego, dyrektor Ośrodka Formacji Diakonów Stałych, od 2019 roku proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Tychach. Od grudnia 2020 roku członek Zarządu Fundacji Świętego Józefa KEP. Napisał wiele świetnych książek, m.in.: Ćwiczenia ze szczęścia; Kościół. Niełatwa miłość; Przyjaciel grzeszników. Boga portret własny; od 2013 roku jest felietonistą miesięcznika „W drodze”. Po godzinach zapalony informatyk i fotograf.Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze istnieje, by inspirować, towarzyszyć i pomagać czytelnikom w rozumieniu wiary chrześcijańskiej oraz przeżywaniu jej w codzienności. Od 1973 roku wydajemy miesięcznik „W drodze” i starannie dobrane książki. Nasze publikacje pozwalają pogłębić więź z Bogiem, pokochać nauczanie Kościoła katolickiego, a także odnaleźć się we współczesnym świecie. Wiemy, że prawda przekonuje również przez piękno, dlatego zwracamy uwagę na szczegóły edytorskie, by forma nadana słowom odpowiadała ich treści.

Dlatego skład tej książki, zaprojektowany przez Krzysztofa Lorczyka OP, został oparty na fontach Minion Pro, Syntax LT Pro i Alegreya Sans. Minion Pro to aktualizacja do formatu OpenType dwuelementowego, szeryfowego kroju pisma, który w wersji cyfrowej w 1990 roku zaprojektował zainspirowany krojami późnorenesansowymi Robert Slimbach. Natomiast Syntax LT Pro jest fontem bezszeryfowym, wzorowanym na renesansowych krojach pisma, podobnych do Sabona lub Bembo. Został stworzony przez Hansa Eduarda Meiera w latach 1954–1972, odlany po raz pierwszy w 1969 roku przez D. Stempel Schriftgießerei. Alegreya Sans to rodzina fontów zaprojektowana przez Juana Pablo del Peral dla Huerta Tipográfica. Tworzona z myślą o tekstach literackich, charakteryzuje się dynamicznym, nieregularnym rytmem, przez co nawiązuje do kaligrafii.

mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: