- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kuzynce Salenie, kobiecie, która go wychowała. Nic nie mogło przywrócić nam mojej siostry ani Georgea Lewisa jego rodzinie, ale wszyscy zasługiwaliśmy na to, żeby przynajmniej znać prawdę. - Proszę mi dać jego numer. Wzięła ode mnie list i zaraz mi go zwróciła, napisawszy w rogu numer Ethana. Następnie podniosła się z miejsca i założyła swoje ciemne okulary. - Dziękuję - powiedziała, chowając długopis do torebki. Spojrzała na mnie. - Mam nadzieję... cóż, właściwie nie wiem, na co powinnam mieć nadzieję. Chyba na to, że prawda w końcu wyjdzie na jaw. - Ja też mam taką nadzieję, Abby - zapewniłam. Patrzyłam, jak idzie chodnikiem i wsiada do auta. Pomachała mi, ruszając, a ja obserwowałam, jak Abby odjeżdża moją ulicą, aż znikła mi z oczu za zakrętem. Długo siedziałam bez ruchu, trzymając na kolanach list, który przypomniał mi tragiczne wydarzenia z przeszłości. Zapomniałam o rozdziale czwartym. Ciało miałam jak z ołowiu, serce mnie bolało, ponieważ wiedziałam, że niezależnie od tego, kto zamordował moją siostrę, odpowiedzialność za jej śmierć już zawsze będzie spoczywać na mnie. Rozdział 2 Julie Pół godziny później nadal siedziałam na ganku, z listem na kolanach, kiedy ku swemu zaskoczeniu ujrzałam Shannon zmierzającą w stronę naszego domu. Znajdowała się jeszcze daleko, ale rozpoznałabym ją nawet z odległości kilometra. Miała sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i długie, gęste, prawie czarne włosy. Już od dnia narodzin wyróżniała się urodą. Martwiłam się o nią. Kiedy jej pozwoliliśmy z Glenem opuścić trzecią klasę, nie brałam pod uwagę, jak się będę czuła, wysyłając siedemnastoletnią córkę na studia w obcym mieście, do świata, w którym nie będę mogła jej chronić. Lubiłam mieć choćby złudzenie, że panuję nad tym, co się dzieje w życiu bliskich mi ludzi. Według Glena właśnie dlatego pisałam powieści, że dawało mi to pełną kontrolę nad każdą z postaci i każdym wydarzeniem. Prawdopodobnie miał rację. Jednak nie tylko to mnie martwiło. Shannon zmieniła się podczas tego ostatniego roku nauki. Nigdy wcześniej nie wstydziła się swojego wzrostu; poruszała się z niemal królewską gracją, a kiedy odrzucała włosy przez ramię, w ruchu jej głowy była wyniosła pewność siebie. Ostatnio jednak jakby nie czuła się dobrze we własnej skórze. Nie miałam wątpliwości, że przybrała na wadze. Kilka dni wcześniej przyłapałam ją, kiedy w swoim pokoju wcinała z miski surowe ciasto do wypieków! Ostrzegłam ją przed możliwością zarażenia się salmonellą z surowych jajek, ale tak naprawdę miałam ochotę spytać, czy zdaje sobie sprawę z ilości pochłanianych kalorii. Czasami widziałam, jak gapi się w dal; w jej oczach o kształcie migdałów była wówczas dziwna pustka. Rzadko wychodziła ze znajomymi. Miewała chłopaków, odkąd skończyła czternaście lat - każdy z nich pozował na artystę i zajmował się muzyką - ale wydawało mi się, że od co najmniej pół roku nie wyszła na żadną randkę. Od niedawna stała się domatorką, więc łatwiej mi było mieć na nią oko, ale to nie zmieniało faktu, że jej nagła przemiana mnie zaniepokoiła. - Po prostu zależy mi, by zakończyć rok z dobrym wynikiem - oznajmiła, kiedy spytałam o zmiany w jej dotychczasowym życiu towarzyskim. - Nie chcę marnować czasu. Wiem, że Glen rozmawiał z nią o tym, jak ważne są dobre oceny w klasie maturalnej, niezależnie od tego, że zawczasu przyjęto ją do konserwatorium w Oberlin. Nie na tym polegał problem. Ukończyła szkołę średnią jako przewodnicząca klasy ze średnią cztery i dwie dziesiąte, a jednak coś wydawało się nie w porządku. Dopuszczałam myśl, że może boi się opuszczenia rodzinnego domu. Albo też jej zachowanie było opóźnioną reakcją na nasz rozwód. Minęły prawie dwa lata i wydawało mi się, że Shannon dobrze sobie radzi z sytuacją - poza tym, że najwyraźniej mnie o wszystko obwiniała - ale może sama się oszukiwałam. Zauważyła mnie, kiedy skręciła na chodnik prowadzący do naszego domu. - Cześć! - Pomachała dłonią. Miała na sobie spódnicę w biało-zielony drukowany wzór, podobną do tych, jakie lubiła nosić moja siostra Lucy, długą i powiewną, i bardzo mi się w niej podobała. Tu też nastąpiła zmiana: Shannon najwyraźniej zrezygnowała ze spodni biodrówek na rzecz bardziej kobiecego stroju. - Co robisz w domu? - zawołałam, nie ruszając się z bujanego fotela. - Mam trochę czasu przed następną lekcją - odparła. - Pomyślałam, że zrobię sobie przerwę. Mieszkałyśmy w dzielnicy zabudowanej domami z przełomu wieków, niedaleko centrum Westfield. Miała więc dosłownie parę kroków do sklepu muzycznego, podobnie jak do żłobka, gdzie przez dwa popołudnia w tygodniu pracowała jako pomoc, opiekując się maluchami. Weszła n
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 520 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.