Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut - Rafał Łapać - ebook + audiobook

Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut ebook i audiobook

Rafał Łapać

4,8

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Chcesz bezpiecznie zainwestować w kryptowaluty?

Przyznaj się – intryguje Cię świat kryptowalut, ale nie wiesz, jak zacząć i co zrobić, żeby nie stracić? Wirtualne waluty to dla Ciebie tajemniczy i ryzykowny świat, kojarzący się z dużym ryzykiem inwestycyjnym? Chciał(a)byś bezpiecznie wejść w ten świat z wiedzą, na co uważać i z czym tak naprawdę „je się” kryptowaluty?

Z myślą o takich osobach jak Ty napisałem książkę „Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut”. To 352 strony praktycznej wiedzy, popartej kilkuletnim doświadczeniem. Wejść dużym kapitałem i pozostawić go samemu sobie nie jest trudno. Aby móc przekazywać swoje spostrzeżenia dalej, na własnej skórze musiałem przekonać się, w jaki sposób odnaleźć się w tak ciekawej inwestycji.

Wiem, w jak trudnych czasach żyjemy. Każdy z nas szuka źródeł zarobku, a takie inwestycje są ciekawą drogą pomnażania kapitału. Z tej książki dowiesz się, że może być to również bezpieczny sposób!

Nie gwarantuję Ci natychmiastowych ani jakichkolwiek zysków. Nie mogę Cię również zapewnić, że moje przekonania są jedynymi słusznymi i słuchając moich rad na pewno osiągniesz sukces. Mogę Cię jednak zapewnić, że w przystępny sposób pokażę Ci, jak odnaleźć się w terminologii kryptowalut.

Gdyby w moje ręce trafiła taka książka na początku mojej drogi z kryptowalutami, udałoby mi się uniknąć wielu błędów i strat.

Ktoś kiedyś powiedział, że ucząc się na własnych błędach, wyciągając wnioski z własnego doświadczenia uczymy się najwięcej. Dlatego widząc dużą potrzebę motywacji i wiedzy, u osób stawiających swoje pierwsze kroki w dziedzinie inwestowania, zdecydowałem się, podzielić swoją wiedzą i wydać książkę pt. „Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut?”. To zbiór usystematyzowanej wiedzy, która pozwoliła mi rozwinąć się w tej branży. Skupia się na problemach i zagrożeniach, z jakimi musimy się zmierzyć, jeśli myślimy o wejściu w tej świat, zawiera wiele porad, ale też uczy samodzielnego analizowania i znajdowania rozwiązań. To nie poradnik z gotowymi rozwiązaniami, a podręcznik solidnej wiedzy, by nauczyć się zasad tej branży.

Książka daleka jest od sztywnych definicji, została napisana tak, aby w prosty sposób omówić trudne kwestie. To książka jakiej jeszcze na rynku, w tej branży nie było! To połączenie wielu lat wiedzy i doświadczenia.

Dedykowana dla osób już działających w branży, a szczególnie dla osób, które dopiero zastanawiają się na czym ten świat jest zbudowany.

Książka Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut jest idealna dla Ciebie, jeśli:

  • chcesz poznać rynek kryptowalut od A do Z i mieć pełną kontrolę nad swoimi inwestycjami,
  • chcesz nauczyć się bezpiecznie inwestować w kryptowaluty i uniknąć potencjalnych ryzyk,
  • chcesz rozumieć różnice pomiędzy różnymi kryptowalutami i ich prognozowanie,
  • chcesz poznać wszystkie kroki potrzebne do założenia własnego portfela kryptowalutowego,
  • chcesz poznać skuteczne strategie inwestycyjne,
  • chcesz dowiedzieć się, jak rozliczyć podatek z kryptowalut i uniknąć potencjalnych konsekwencji prawnych,

i wiele, wiele więcej.

Czytając tę książkę, będziesz miał pełną kontrolę nad swoimi inwestycjami i będziesz mógł bezpiecznie wejść w świat kryptowalut.

Co zyskasz, kupując książkę?

W publikacji poruszone zostaną następujące tematy:

W rozdziale pierwszym opowiadam czym są kryptowaluty i po co powstały – do czego można ich używać, jakie są poszczególne wartości kryptowalut, trendy i cykle oraz wyjaśniam, dlaczego w ogóle warto inwestować w kryptowaluty.

Rozdział drugi to kompendium wiedzy o tym gdzie kupować i sprzedawać kryptowaluty – czym są giełdy kryptowalut, jakie są ich rodzaje, jak się rejestrować i na co zwracać uwagę przy wyborze giełdy. Pokazuję Ci, jak kupować i sprzedawać kryptowaluty, czym są kantory kryptowalut, bitomaty oraz na czym polega zakup od innych posiadaczy kryptowalut.

W rozdziale trzecim mówię o bezpieczeństwie kryptowalut – gdzie przechowywać kryptowaluty, jakie są rodzaje portfeli oraz jakie polecam, jakie są zagrożenia i najczęściej spotykane oszustwa związane z kryptowalutami.

Czwarty rozdział poświęcony jest kwestii bezpiecznego inwestowania – ile pieniędzy przeznaczyć

na inwestycje, dlaczego hold jest lepszy niż traidowania. Jaką strategię obrać zanim kupisz kryptowalutę. Poruszam też temat dlaczego wszystkie inne kryptowaluty spadają, gdy BTC spada, czym jest market cap, dlaczego kopanie w polskich realiach nie jest korzystne.

Rozdział piąty to temat strategii inwestycyjnych – pokazuję moje osobiste strategie na temat podziału procentowego portfela (ile czego kupuję i w jakich sytuacjach), wyjaśniam, dlaczego według mnie warto wybierać także altcoiny. Opowiadam Ci, kiedy kupować, a kiedy sprzedawać kryptowaluty, jak rozpoznać koniec hossy oraz jakie są aplikacje pomagające w inwestowaniu.

W rozdziale szóstym pojawi się kilka słów o rynku kryptowalut – dlaczego rynek jest irracjonalny, jaka jest siła PR w kryptowalutach, których kryptowalut się pozbyć i czym są dokładnie rynki DEFI.

W rozdziale siódmy, ósmym, dziewiątym, dziesiątym oraz jedenastym skupiam się na popularnym ostatnio NFT – czym jest i jak na tym zarabiać? Dlaczego zyskuje tak dużą popularność i jakie

są przykładowe inwestycje. Opowiadam o dywersyfikacji inwestycji. Nie mogło oczywiście zabraknąć wyjaśnienia, w jaki sposób rozlicza się podatek od kryptowalut i jaka jest prawdopodobna przyszłość inwestowania w wirtualne waluty.

W książce zostały zebrane najważniejsze informacje potrzebne do rozpoczęcia swojej przygody

z inwestowaniem w kryptowaluty. Jest to dobry start dla każdego zainteresowanego tą tematyką,

O Autorze

Rafał Łapać – autor książki „Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut?” z zamiłowania inwestor, z doświadczenia przedsiębiorca i twórca w branży gamingowej. W branży od ponad 10 lat.

Moja pasja do inwestowania zrodziła się w 2015 roku, kiedy samodzielnie zacząłem zdobywać swoje pierwsze doświadczenia w świecie kryptowaut. Obecnie aktywnie działam na rynkach tradycyjnych, inwestując w akcje, metale i surowce, a także w nieruchomości.

Zdobyta wiedza, posiadane doświadczenie i umiejętność analitycznego myślenia, pozwalają mi obiektywnie patrzeć na to, dokąd zmierza nasz rynek, dzięki temu potrafię go analizować i podejmować zazwyczaj słuszne decyzje.

Darmowy rozdział specjalnie dla Ciebie!

Podobnie jak Ty, nie lubię kupować kota w worku, zobacz darmowy rozdział, który wprowadzi Cię w tematykę książki i po przeczytaniu ocenisz, czy warto kupić całą książkę (a zapewniam, że warto!).

Mam nadzieje, że już dzięki pierwszemu rozdziałowi uda mi się rozbudzić Twoją wyobraźnię i chęć inwestowania. Będziesz mógł/mogła sprawdzić, czy odnajdujesz się w świecie Bitcoina, wirtualnych walut oraz lekkiego dreszczyku emocji, który jest obecny w każdy dzień Twojego inwestowania.

Podsumowanie - czym jest książka "Jak bezpiecznie i bez pośpiechu wejść w świat kryptowalut" ?

Moja książka to specjalistyczne opracowanie, które pomoże Ci wejść w świat kryptowalut bezpiecznie i bez pośpiechu. Znajdziesz w niej wszystko, co jest Ci potrzebne, aby pomnożyć swój kapitał. Bez względu na to, czy dysponujesz dużym, czy niewielkim kapitałem, moja książka jest skierowana do każdego, kto chce zainwestować w kryptowaluty z zyskiem. Samodzielna nauka, zaangażowanie i cierpliwość to klucze do sukcesu w tej branży. Czy jesteś gotowy/a na wejście w świat kryptowalut? Poznaj sprawdzone metody i pomnóż swój kapitał już dziś!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 303

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 7 godz. 57 min

Oceny
4,8 (6 ocen)
5
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
nati312

Nie oderwiesz się od lektury

Ten audiobook to prawdziwa skarbnica wiedzy o inwestowaniu w kryptowaluty! Autor nie tylko przekazuje swoje doświadczenie w sposób zrozumiały, ale także zachęca do myślenia samodzielnie. To świetny przewodnik dla wszystkich, niezależnie od poziomu zaawansowania. Polecam!
10

Popularność




Redakcja i skład do druku: Korekto.pl

Przygotowanie wersji elektronicznej: Epubeum

Projekt okładki: Szczwanelisy.pl

Copyright © Rafał Łapać 2023

Wydawnictwo Leniwcowate

ISBN: 978-83-966180-1-6

www.leniwcowate.pl

[email protected]

Partnerzy: Korekto.pl i mind-it.pl

Bardzo dziękuję mojej ukochanej żonie Natalii za wsparcie przy pisaniu tej książki i mojej cudownej córeczce Nataszy za uśmiechy, które dodawały mi otuchy w czasie pracy nad tą publikacją.

Notka prawna

Treści przedstawione w tej książce są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie treści zawartych w tej książce ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszej publikacji.

Ta książka zawiera jedynie opinie na podstawie prywatnych obserwacji i doświadczeń autora. Nie jest to w żadnym przypadku podręcznik do nauczania inwestowania w kryptowaluty, ale zbiór własnych spostrzeżeń. W tej publikacji autor nie chce i nie daje czytelnikom żadnych zapewnień, że jego poglądy będą skuteczne przy inwestowaniu. Autor chce wyłącznie podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Autor nie składa żadnych zapewnień co do tego, że zastosowanie się przez czytelnika do informacji zawartych w tej książce zapewni korzyści finansowe i nie odpowiada za ich brak, jak i za straty wynikające z inwestycji.

Pamiętaj, inwestowanie w kryptowaluty jest obarczone bardzo dużym ryzykiem inwestycyjnym. Przy braku odpowiedniej wiedzy i doświadczenia wiąże się z ryzykiem utraty całego zainwestowanego kapitału.

Kupując tę książkę, oświadczasz, że zapoznałeś/zapoznałaś się z powyższą Notką Prawną i w pełni ją akceptujesz.

Spis treści

Notka prawna
Wstęp
Rozdział 1 – Czym są kryptowaluty i po co powstały?
Rozdział 2 – Gdzie kupować i sprzedawać kryptowaluty?
Rozdział 3 – Bezpieczeństwo kryptowalut
Rozdział 4 – Jak bezpiecznie inwestować?
Rozdział 5 – Strategie inwestycyjne
Rozdział 6 – Irracjonalny rynek i PR
Rozdział 7 – DeFi – czym są i jaki mają potencjał?
Rozdział 8 – NFT – czym jest i jak na tym zarobić?
Rozdział 9 – Dywersyfikacja przychodów
Rozdział 10 – Jak rozliczyć podatek z kryptowalut?
Rozdział 11 – Gdzie szukać informacji o kryptowalutach?
Rozdział 12 – Jaka jest przyszłość kryptowalut?
Przypisy

Wstęp

Witam Was wszystkich serdecznie. Jeśli zdecydowaliście się przeczytać tę książkę, to oznacza, że interesują Was kryptowaluty i technologie z nimi związane. To gorący temat w ostatnich latach. Postanowiłem zatem podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat krypto i pokazać Wam, jak sam inwestuję w cyfrowe aktywa.

Oczywiście nie możecie traktować tej książki jako podręcznika czy poradnika inwestowania. Nic z tych rzeczy! To po prostu zbiór moich przemyśleń i doświadczeń na temat krypto. Nie jestem żadnym doradcą inwestycyjnym. Jestem zwykłym inwestorem krypto, który nabył już dużego doświadczenia w temacie wirtualnych walut. Właśnie tym doświadczeniem chcę się z Wami podzielić. Jednak wszelkie decyzje inwestycyjne musicie podejmować już sami, pamiętając, że kryptowaluty to bardzo ryzykowne aktywa i nie należy przeznaczać na nie więcej niż 5% wartości swoich środków dedykowanych inwestycjom. Tak doradzają eksperci, a ja dodam, że lepiej nawet przeznaczyć na krypto tylko 2–3%.

O czym przeczytacie w tej książce? Zaczynam od wyjaśnienia, czym są kryptowaluty, jak powstały i w jakim celu. Oczywiście musi pojawić się tajemnicza historia ojca bitcoina, czyli niejakiego Satoshiego Nakamoto. Do dziś nie wiemy, kim jest tak naprawdę, ani czy w ogóle istnieje jako osoba (niektórzy twierdzą, że to grupa osób). O tym jednak dokładniej przeczytacie w pierwszym rozdziale.

Drugi rozdział koncentruje się na tym, gdzie kupować i sprzedawać kryptowaluty. Opisuję zatem najważniejsze giełdy kryptowalut i ich rodzaje. Podpowiadam także, na co zwracać uwagę przy wyborze giełdy, żeby bezpieczniej inwestować. Omawiam również inne miejsca, gdzie można zdobyć kryptowalutę, jak kantory krypto, bitomaty itp.

Trzeci rozdział traktuje o bezpieczeństwie kryptowalut. Wyjaśniam tam, gdzie należy przechowywać cyfrową walutę. Omawiam portfele cyfrowe i ich rodzaje, czym się różnią od siebie, które są najbezpieczniejsze. Piszę tam również o najpopularniejszych oszustwach i zagrożeniach, jakie czyhają na posiadaczy bitcoinów oraz innych kryptowalut.

Czwarty rozdział to temat bezpiecznego inwestowania. Podpowiadam, ile pieniędzy przeznaczyć na inwestycje, żeby za bardzo nie ryzykować. Piszę, dlaczego strategia hodl jest lepsza od tradowania i czym się różnią od siebie. Zachęcam też, żeby mieć wybraną strategię, zanim zacznie się inwestować, a to ze względów psychologicznych. Kto ciekawy, koniecznie powinien zajrzeć do tego rozdziału. Wyjaśniam również, dlaczego najczęściej wszystkie kryptowaluty spadają, gdy spada bitcoin. Nie zabraknie w tym rozdziale również refleksji nad tym, czy w polskich realiach „kopanie” krypto jest w ogóle opłacalne.

W rozdziale piątym omawiam strategie inwestycyjne. Wyjaśniam, jak podzielić procentowo w portfelu inwestycyjnym różne kryptowaluty i dlaczego. Piszę, kiedy warto kupować, a kiedy sprzedawać kryptowaluty, jak roz­poznać koniec hossy. Omawiam również aplikacje, jakie pomagają przy inwestowaniu w kryptowaluty. Wspominam również o pułapce powtarzalności, w którą wpada wielu inwestorów, a przecież reguła powtarzalności może nie zadziałać (jeśli coś wydarzyło się 1000 razy, to nie oznacza, że wydarzy się 1001 raz). W tym rozdziale opisuję swój przykładowy portfel inwestycyjny.

Rozdział szósty to kilka słów o rynku kryptowalut. Zwracam uwagę, że rynek jest irracjonalny, że w krypto coraz ważniejszy jest dobry PR. Natomiast w rozdziale siódmym wyjaśniam, czym są rynki DeFi i czy mają przyszłość, jaki możemy mieć z nich pożytek. Za to rozdział ósmy koncentruje się na tokenach NFT – czym są i jak można na nich zarabiać.

W rozdziale dziewiątym piszę o tym, jak ważna jest dywersyfikacja inwestycji, że warto inwestować w różne aktywa i budować powoli, ale konsekwentnie swój majątek. Rozdział dziesiąty dotyczy tak ważnej kwestii, jak rozliczenie podatku od kryptowalut. Od tego tematu nie ucieknie żaden inwestor krypto, zatem trzeba się zmierzyć z tym obowiązkiem.

W rozdziale jedenastym podpowiadam, gdzie warto zdobywać informacje o kryptowalutach. Zebrałem tam różne źródła – od portali internetowych przez blogi i social media aż po książki o krypto. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tam coś dla siebie.

W ostatnim rozdziale, dwunastym, zastanawiam się, jaka jest przyszłość kryptowalut, jak mogą się rozwinąć, czy zostaną z nami na dłużej. Sprawdzam, jak na krypto mogą wpływać takie czynniki jak regulacje prawne, konkurencja tradycyjnych rynków finansowych, a wreszcie jak na kryptowaluty wpłyną Web3, metaverse czy sztucz­na inteligencja.

Książka kończy się moim publicznym challenge’em. Jeśli chcecie się dowiedzieć, o co w nim chodzi, zapraszam do lektury.

Rafał Łapać

Rozdział 1Czym są kryptowaluty i po co powstały?

Mają zwykle nie więcej niż 60 cm długości, ważą maksymalnie 9 kg. Natura wyposażyła je w haczykowate, dziesięciocentymetrowe pazury i bardzo silne kończyny. Dzięki temu mogą mocno przytrzymywać się gałęzi. To ssaki zajadające się roślinami. Większość życia spędzają, zwisając z gałęzi głowami w dół. Jeśli już z nich schodzą, pełzają po ziemi z prędkością 7 m/min. Mało kto wie, że są doskonałymi pływakami. Domyślacie się już, o kim napisałem? Tak, brawo, chodzi o leniwce! To sympatyczne zwierzaki, które występują w lasach równikowych Ameryki Południowej i Ameryki Środkowej. Skąd leniwce w książce o kryptowalutach? Dobre pytanie. Leniwiec idealnie symbolizuje to, co chcę Wam przekazać w tej książce: nie trzeba spędzać dużo czasu przy kryptowalutach, żeby na nich zarabiać. Chcę zatem pokazać, że możliwe jest stanie się leniwcem finansowym, który dobrze zainwestował i spokojnie czeka na dużą stopę zwrotu. Leniwiec finansowy:

◾ nie spieszy się;

◾ nie podejmuje pochopnych decyzji;

◾ jest cierpliwy;

◾ potrafi wiele wytrzymać (pod wodą prawdziwy leniwiec może wytrzymać nawet 40 minut na jednym wdechu);

◾ doskonale zna swoje drzewo finansowe (aktywa, w jakie inwestuje);

◾ ma wszystko pod kontrolą i szybko dostrzega zagrożenia (prawdziwy leniwiec potrafi obracać głowę o 270 stopni, więc widzi wszystko).

Czy chcielibyście zostać takimi właśnie leniwcami? Pokażę Wam, jak nimi zostać. Startujemy!

Kryptowaluty to hasło, które elektryzuje w ostatnich latach bardzo wiele osób. Zapewne Was, przyszłych leniwców, także. Dla jednych kryptowaluty to ciekawostka, dla innych – jeden ze środków płatniczych, dla jeszcze innych to także okazja do inwestowania normalnych pieniędzy (tzw. walut fiat, czyli np. złotówek, euro itd.). Kryptowaluty są również postrzegane czasami jako zagrożenie, do czego jeszcze wrócę w tym rozdziale. Niemal każdy słyszał o kryptowalutach. Czy jednak większość z tych osób rzeczywiście wie, co się kryje pod tym określeniem? Nie­stety, często mam wrażenie, że nie do końca. Dlatego zacznę od absolutnych podstaw.

Czym są kryptowaluty? Skąd w ogóle wzięła się ta nazwa? Czasami nazywa się ją walutą kryptograficzną, ale bardzo rzadko. W użyciu jest zwykle określenie „kryptowaluta” lub „wirtualny pieniądz”. Kryptowaluta to zbitka dwóch słów. Pierwsze to „krypto”, które pochodzi od kryptografii. Nie chcę tutaj wdawać się w szczegóły i tworzyć obszernego wykładu na temat tej nauki. Zainteresowane osoby odsyłam do odpowiednich źródeł (np. Wikipedia). Nadmienię tu jedynie, że kryptografia (nazywana również kryptologią) jest po prostu nauką o szyfrowaniu, czyli o bezpiecznym sposobie przekazywania informacji. Co ma piernik do wiatraka, czyli do kryptowaluty? W tym przypadku mamy cyfrowy sposób szyfrowania pieniędzy wirtualnych. Ciągi danych są szyfrowane i tworzą jednostki wirtualnej waluty o określonej wartości. Cały proces związany z powstawaniem kryptowaluty (kopaniem) dokładnie opiszę w odpowiednim czasie.

Często się mawia, że kryptowaluta powstała z chwilą pojawienia się bitcoina (BTC). I tak, i nie. Mało kto wie, ale coś podobnego pojawiło się już dużo wcześniej, bo w 1982 roku, gdy żadnemu leniwcowi nie śnił się jeszcze bitcoin. Oczywiście nie była to kryptowaluta, jaką dziś znamy. Nazywało się to Blind signatures for untraceable payments, a autorem tej koncepcji był niejaki David Chaum szukający pomysłu na anonimowe przelewy. Opublikował swój pomysł na Uniwersytecie Kalifornijskim. Tak powstał system DigiCash pozwalający na przelewy między użytkownikami. Pomysł nie zyskał jednak na popularności i przed­sięwzięcie zakończyło się bankructwem firmy Chauma1. Nadszedł w końcu 3 stycznia 2009 roku. Właśnie ta data jest uważana za narodziny bitcoina, ponieważ wtedy został zatwierdzony pierwszy w historii blok w blockchainie. Cała historia zaczęła się jednak dużo wcześniej, bo w październiku 2008 roku, gdy niejaki Satoshi Nakamoto opublikował w Internecie dokument Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System. Opisał tam zasadę działania wirtualnej waluty zabezpieczonej kryptograficznie, gdzie transakcje są zapisywane w blockchainie. Natomiast 8 stycznia 2009 roku zostało udostępnione oprogramowanie bitcoina. Tyle danych historycznych. Jeśli chcecie więcej, bez problemu znajdziecie informacje w Internecie. W tej książce nie ma jednak na to miejsca, bo to nie podręcznik do historii dla leniwców. Skupiam się na innych aspektach kryptowalut.

Wiecie już, kiedy i jak powstał bitcoin, czyli pierwsza kryptowaluta, ale zapewne nie każdy leniwiec finansowy wie, jak to wszystko działa. Postaram się to zwięźle i prosto wyjaśnić. Wszystko po to, żebyście czytając dalszą część mojej książki, mieli pojęcie, jak to wszystko się kręci i w co tak naprawdę inwestujecie. Najpierw hasło, które już tuta­j padło, a więc „blockchain”. Nazywa się go często także łańcuchem bloków. Blockchain jest rozproszonym rejestrem, który został podzielony na bloki danych, a wszyst­ko jest zabezpieczone kryptograficznie. Wszystkie transakcje zapisywane są w tym rejestrze. Musicie jednak pa­miętać, że bitcoin to nie tylko blockchain, ale również technologia, protokół i sieć. Co ciekawe, bitcoin ma otwarty kod źródłowy, można go dokładnie poznać, a i tak nie da się tu oszukiwać. Wymyślone zabezpieczenia są skuteczne i jeszcze nikt ich nie złamał, bo wymagałoby to ogromnej mocy obliczeniowej. Nie musicie się zatem bać, że ktoś zagarnie Wasze BTC. Najczęściej można stracić bitcoiny przez własną niefrasobliwość, ale o tym jeszcze napiszę w dalszej części książki.

Wracając na chwilę do blockchaina, muszę dodać, że jest bardzo wygodnym i przede wszystkim bezpiecznym sposobem przechowywania i przesyłania informacji na temat transakcji zawieranych online. Ten wynalazek uzna­no za tak wspaniały i przełomowy, że wyszedł daleko poza same kryptowaluty. Coraz częściej block­chain pojawia się przy transakcjach na rynku energe­tycznym, ubezpiecze­niowym, na innych rynkach, a do tego planowane jest wykorzystanie tego rozwiązania do podpisu cyfrowego w administracji publicznej. Tak naprawdę możliwości blockchaina są niemal nieograniczone i już można przewidywać, że odegra on ogromną rolę w światowej ekonomii i gospodarce w ciągu najbliższych lat. Już właściwie od 2014 roku widać ogromny wysyp różnego rodzaju startupów, które rozwijają projekty oparte na blockchainie. W 2015 roku powstało nawet konsorcjum R3, które utworzyły największe światowe banki, takie jak Citi Bank, Bank of America, Morgan Stanley, HSBC, Barclays, Goldman Sachs. Jego zadaniem jest rozwijanie technologii blockchain w branży finansowej. Inne branże również sięgają po blockchain: transportowa może dzięki tej technologii ominąć pośredników i różne państwowe regulacje, internet rzeczy może lepiej współpracować, mogą zostać usprawnione systemy głosowania, można łatwiej weryfikować tożsamość na odległość, tworzyć automatyczne kontrakty (o tym jeszcze napiszę), digitalizować dokumenty itd.

W kryptowalutach, czyli także w bitcoinie, nie ma jednego centrum, ośrodka lub smutnego pana w garniturze, który czuwałby nad wszystkimi transakcjami. Jeśli będzie skucha, nie anulujecie transakcji. Taka jest jednak cena niezależności i wolności w kryptowalutach. Bitcoin działa na rozproszonej bazie danych, która jest zapisywana przez ogromne ilości niezależnych węzłów (nodów). To ma ogromną zaletę. Nie dość, że taka baza danych jest zdecentralizowana, to jeszcze jest odporna na ataki czy zewnętrzną ingerencją (np. hakerów lub agencji rządowych). Nie ma praktycznie możliwości, żeby ktoś przejął ponad połowę nodów. Użytkownicy sieci danej kryptowaluty łączą się bezpośrednio i mają równe prawa. Blockchain ma dzięki temu setki tysięcy kopii. Transakcja w bitcoinach polega tak naprawdę na przekazaniu praw do wirtualnej waluty, co odbywa się przez wpis w blockchainie. To zadanie tzw. górników. Przelewów lub płatności możecie dokonywać za pomocą specjalnego oprogramowania (np. cyfrowe portfele). Jeszcze kilka słów o górnikach. Nie chodzi tu oczywiście o osobników fedrujących w szybach kopalni. Górnik od kryptowalut (miner) to człowiek, który pozyskuje kryptowaluty, wykorzystując do tego swój komputer. To specjalny sprzęt (tzw. koparka), który wykonuje specjalne zadania i w ten sposób pozyskuje pewną ilość wirtualnych monet. Ten proces nazywa się kopaniem kryptowalut. Do tego górnicy kontrolują legalność transakcji, a więc są niejako audytorami. Muszę dodać, że Satoshi Nakamoto zaplanował, iż zostanie wydobytych 21 mln bitcoinów. Sprawdziłem, że do 1 kwietnia 2022 roku wydobyto 90% tej liczby, czyli w obiegu było już 19 mln bitcoinów. Przewiduje się, że ostatni zostanie wy­dobyty w 2140 roku2. Mam nadzieję, że do tego czasu dotrwają chociaż leniwce. Raczej nie te, które teraz mogą trzymać w swoich łapkach tę książkę, bo ich żywot nie przekracza 30 lat, ale może jacyś prawnuczkowie i prawnuczki. Oni też przecież będą chcieli „zarobić, ale się nie narobić”. Jak klasyczne leniwce. Podejrzewam, że ówczesne leniwce mogłyby zapytać, dlaczego, do diaska, Nakamoto ograniczył bitcoina do tych nieszczęsnych 21 mln sztuk. Spokojnie, postaram się to wyjaśnić.

Uważa się, że decyzja o 21 mln wydobytych bitcoinów i o użyciu właśnie takiego, a nie innego algorytmu została podjęta przez Satoshiego Nakamoto, ponieważ w teorii przypominają one nieco wydobywanie metali szlachet­nych, a szczególnie złota (leniwce, wbrew pozorom, bardzo lubią metale szlachetne, a szczególnie złoto, i lubią takie metale przytulać). Liczba takich metali jest ograniczona ze względu na złoża, które w końcu się wyczerpią, zatem skończy się także wydobywanie złota. Pomysłodawca (lub pomysłodawcy) całego projektu założył, że liczba BTC na rynku nie może być poszerzana bez końca. Tą jedną decyzją Nakamoto pokonał inflację (szkoda, że nie u nas), bo ją wyeliminował ze świata bitcoinów, ich wartości nie będzie groziło nieustanne „drukowanie pieniądza”. Problemem może być jednak deflacja, czyli niekontrolowany wzrost ceny BTC. Dla inwestorów to jednak doskonała informacja, ponieważ kupują bitcoiny, a w kolejnych dekadach obserwują wzrost cen oraz narastającą deflację z powodu ograniczonej liczby cyfrowej waluty. A co tam!

Można także spotkać się z innymi teoriami na temat tego, skąd się wzięła magiczna liczba 21 mln bitcoinów. Najlepiej oddać głos samemu Nakamoto. Stwierdził on, że chciał wybrać coś, czego ceny będą podobne do istniejących walut. Nie wiadomo jednak, jak mogą się kształtować ceny tradycyjnych walut w przyszłości, zatem wybrał coś pośrodku3. Sądzi się więc, że chciał dostosować bitcoina do walut fiducjarnych, przewidując, że w przyszłości 1 mBTC (0,001 BTC) zrówna się z 1 USD, co rzeczywiście stało się w 2013 roku, a dziś 1 mBTC prześcignęło amerykańską walutę, którą lubi szeleścić każdy leniwiec. Spotkałem się też z taką teorią, że w momencie powstania bitcoina całkowita wartość wszystkich pieniędzy na świe­cie wynosiła 21 bln USD. To tzw. agregat pieniężny, a dokładnie: agregat M1, ale to nie miejsce, żeby zawracać Wam głowy takimi informacjami.

Dlaczego jednak trzeba czekać aż do tego przeklętego 2140 roku, żeby powstał ostatni bitcoin? Nawet spokojny leniwiec wyczuje tu jakiś dziwny mechanizm. Aby nasz miłośnik wypoczywania nie wysilał się za bardzo z myśleniem, wyjaśniam. Bloki BTC są wydobywane średnio co 10 minut. To dokładnie tyle, ile dorosłym leniwcom zajmuje wdrapanie się na drzewo, które ma 16 metrów wysokości, bo to diabelnie sprawni wspinacze. W każdym cyklu bitcoina, który trwa 4 lata, trzeba wydobyć 210 tys. bloków BTC. Gdy to nastąpi, mamy halving (spokojnie, napiszę jeszcze o tym). W jego wyniku nagroda, która jest przyznawana górnikom za wydobycie bitcoinów, spada o połowę. W pierwszym cyklu górnicy dostawali za każde wydobycie aż 50 BTC. Od 2012 roku, gdy nastał drugi cykl, było to już tylko 25 BTC. Trzeci cykl, który rozpoczął się w 2016 roku, oznaczał spadek nagrody dla górników do 12,5 BTC. Kolejny halving miał miejsce w 2020 roku i zredukował nagrodę do 6,25 BTC. Jak widzicie, tempo wydobycia bitcoinów jest skutecznie ograniczane z każdym cyklem. W przyszłości będzie wyglądało mniej więcej tak (ograniczam się do kilku wybranych halvingów):

◾ 2024 rok – nagroda 3,125 BTC;

◾ 2060 rok – nagroda 0,00610352 BTC;

◾ 2100 rok – nagroda 0,00000596 BTC;

◾ 2140 rok – nagroda 0,00000001 BTC.

Kochani, widzicie, jak to spada? Słyszycie ten huk lecącego na łeb na szyję wynagrodzenia? W pewnej chwili wydobycie kolejnego bitcoina będzie się niemiłosiernie dłużyło.

Mogę się jednak założyć, że korci Was, by zadać to jedno pytanie. Takie pytanie z pozoru błahe, a jednak dość kluczowe, jeśli powisieć tak jeszcze na drzewie i się zastanowić. Tak, chcecie wiedzieć, co się stanie, gdy już wszystkie bitcoiny zostaną wydobyte, całe 21 mln sztuk. Na marginesie sąsiedniej gałęzi dodam, że żaden bitcoin, który raz zostanie wydobyty, nie może zostać zniszczony. Nie ma takiej opcji! Nie można żadnego BTC wymazać. Myślicie, że to oznacza, iż zawsze będzie w obiegu tych 21 mln BTC. I tak, i nie. Oj, zakołysało finansowym leniwcem na drzewie inwestycji! Szacuje się bowiem, że nawet 4–5 mln bitcoinów mogło zostać zgubionych bezpowrotnie, czyli po prostu stracono do nich dostęp. Powody bywają różne: jeden leniwiec zapomniał hasła, inny zapo­dział klucz prywatny, jeszcze inny zniszczył dyski z zapisanymi bitcoinami (a właściwie z hasłami lub kluczami do krypto) itd. W praktyce zatem nigdy nie będzie dostępu do całej puli bitcoinów.

Wróćmy jednak do pytania o to, co się stanie, gdy wszystkie BTC zostaną wydobyte. Zmieni się oczywiście sytuacja górników. Obecnie zarabiają przede wszystkim na sprzedaży bitcoinów, a z opłat transakcyjnych mają co najwyżej kilkanaście procent przychodów. Z czasem te proporcje zaczną ulegać zmianie, w końcu się odwrócą. Jednak po wydobyciu wszystkich BTC pozostanie im już tylko zarabianie na opłatach transakcyjnych. Z kolei wysokość takich opłat zależy od tego, ile transakcji jest przeprowadzanych bitcoinami. Ciekawe scenariusze tego, co będzie się działo z BTC po 2140 roku, sporządzili dwaj amerykańscy naukowcy – Joshua R. Hendrickson z University of Mississippi oraz William J. Luther z Florida Atlantic University i American Institute for Economic Research. Prognozy pojawiły się w pracy The Value of Bitcoin in the Year 2141 (and Beyond!)4. Podaję tytuł i link, gdyby ktoś z Was miał ochotę zagłębić się w to opracowanie. Natomiast dla tych, którzy wolą wylegiwać się spokojnie na swoim drzewie zyskownych inwestycji, przygotowałem krótkie streszczenie wspomnianej analizy.

Na sam początek lekko jednak Wami wstrząsnę. Wspomniany duet amerykańskich naukowców bowiem przewiduje, że wraz z upowszechnieniem się bitcoinów ich rola zacznie się zmieniać. Będzie zdecydowanie maleć ich funkcja jako aktywa inwestycyjnego, bo stopa zwrotu nie będzie zadowalająca. Spokojnie! Jeśli rzeczywiście tak będzie, nikt z nas tego nie dożyje, więc… niech martwią się inni! Gdy rzeczywiście będzie miała miejsce taka sytuacja, nie tylko leniwce będą miały większą skłonność do przeprowadzania transakcji za pomocą BTC. Inaczej mówiąc, bitcoin może stać się zwykłym środkiem płatniczym w wielu krajach. To może szczególnie przyspieszyć, gdy spadnie wysokość opłat transakcyjnych (protokół bitcoina wymaga, żeby były wyższe od zera). Wywołani już do naszej leniwcowej tablicy amerykańscy naukowcy są przekonani, że bitcoin stanie się solidną, niszową walutą. Przewidują także, że BTC stanie się bardziej stabilny, jego cena nie będzie się tak często zmieniała, jak ma to miejsce obecnie. Pod tym względem bitcoin może się upo­dobnić do walut narodowych. Jak będzie w rzeczywistości? Niestety, żaden z obecnie żyjących leniwców się o tym osobiście nie przekona.

Bitcoin nie jest jedyną kryptowalutą. Po nim powstały następne wirtualne pieniądze. Nazywa się je altcoinami (alternative coin) dla podkreślenia, że nie są bitcoinami. Nie będę ich tu wszystkich wymieniał, bo ciągle powstają nowe. Wspomnę tylko, że do najpopularniejszych należą: ethereum, cardano, tether, litecoin, monero itd. Zainteresowanych tematem znowu odsyłam do Internetu.

Dlaczego w ogóle powstały kryptowaluty? Czyżby niektórzy ludzie mieli dość tradycyjnych pieniędzy, które są emitowane przez banki centralne poszczególnych państw? Też tak macie? Przyznam, że zastanawiałem się nad tym dawno temu, a potem zacząłem szukać nawet na ten temat informacji. To, co znalazłem, pokrywa się po części z tym, co sam wydedukowałem (tak, szanowny Sherlocku Holmesie!). Dlaczego zatem pojawiło się zapotrzebowanie na kryptowaluty? Podstawą tradycyjnego pieniądza jest zaufanie do emitenta (dlatego taką walutę nazywa się fiducjarną od łacińskiego słowa fides, które oznacza ‘wiarę’ lub ‘zaufanie’). Jeśli ludzie, a przede wszystkim inwestorzy, tracą zaufanie do danego pieniądza, jego wartość spada. Z tym zaufaniem było ostatnio kiepsko, a szczególnie po kryzysie w 2008 roku, gdy podatnicy (zwykli ludzie) musieli zrzucić się na ratowanie nonszalanckich bankierów. Do tego nie mamy całkowitej kontroli nad pieniędzmi, które umieścimy w banku. Ten może nawet wstrzymać ich wypłatę w szczególnych okolicznościach. Kolejna kwestia, która mogła być również impulsem do powstania kryptowalut, to niski poziom bezpieczeństwa tradycyjnych walut. Tradycyjny system bankowy i system płatności jest podatny na cyberataki i na działania złodziei. Do tego brak prywatności. Wystarczy zapłacić kartą, żeby odpowiednie dane znalazły się w systemie wystawcy karty lub operatora płatności. W ten sposób postronne osoby mogą się dowiedzieć, co kupujecie. Z narodowymi walutami jest jeszcze ten problem, że płaci się nimi jedynie w kraju emitenta. Wyjątkiem jest tu euro i poniekąd dolar amerykański, który jest taką trochę uniwersalną walutą. To rodzi takie problemy jak na przykład koszty przewalutowania itp. Ponadto tradycyjne pieniądze można drukować w nieskończoność, podczas gdy liczba kryptowalut w obiegu jest ograniczona (przypominam, co napisałem wcześniej o bitcoinie). Kryptowaluty powstały zatem, bo chciano wyrwać się spod kontroli banków i innych instytucji finansowych, bo po prostu zapewniają anonimowość i wolność w użytkowaniu. To mało? Nie sądzę! Dziś już wiemy, że kryptowaluty po prostu się sprawdzają, a zaraz Wam wytłumaczę, do czego można ich używać.

Do czego mogą się przydać kryptowaluty? Do czego wykorzystać bitcoina lub altcoiny? Każdy leniwiec już zapewne odkrył, że nie nadają się do konsumpcji podczas zwisania z drzewa. Osobiście postrzegam wirtualne pieniądze jako przede wszystkim okazję do inwestycji i na tym koncentruje się treść tej książki. Jednak w poczuciu obowiązku i uczciwości muszę wspomnieć również o innych zastosowaniach kryptowalut. Nie każdy przecież kupuje bitcoina lub inny pieniądz, żeby na tym zarobić. Co zrobić zatem z takim bitcoinem? Jeśli nie chcecie trzymać go w cyfrowym portfelu i patrzeć, jak rośnie jego kurs, można w inny sposób wykorzystać kryptowalutę. Bitcoinami można na przykład płacić za różne produkty lub usługi. Coraz więcej sklepów akceptuje taką walutę, a szczególnie sklepy internetowe. Takich przykładów jest wiele i każdego roku przybywa miejsc, w których jedną z metod płatności jest kryptowaluta (najczęściej bitcoin). W Anglii możecie zapłacić za usługi fryzjera w ten sposób w niektórych salonach. Co ciekawe, także niektóre banki wdrażają już obsługę kryptowalut. Na przykład Santander korzysta z altcoina XRP przy transakcjach międzynarodowych5. Stan Kolorado w USA akceptuje płacenie podatków w bitcoinach6. Także branża hazardowa dostrzegła potencjał kryptowalut. Przykładem są kasyna w Las Vegas (niezbyt bezpieczne miejsce dla poczciwego leniwca), które akceptują bitcoiny jako środki płatności. Tutaj ciekawostka. Kluby ze striptizem w Las Vegas robią swoim striptizerkom usuwalne tatuaże z kodami QR, dzięki którym mogą one przyjmować płatność w bitcoinach i poza obiegiem bankowym7. Po kryptowaluty sięga coraz częściej także branża gamingowa, umożliwiając zakupy w grach wirtualnymi pieniędzmi. Natomiast w 2021 roku maleńki Salwador uznał bitcoina za legalny i oficjalny środek płatniczy w tym kraju. Do tego wiele państw przymierza się lub już wdrożyło cyfrową walutę (np. Bahamy, Chiny). Z roku na rok jest zatem coraz więcej możliwości, żeby używać kryptowalut. Pozostaję jednak przy swoim i podkreślę, że wirtualne pieniądze to dobry sposób na pomnażanie pieniędzy realnych, tradycyjnych. To teraz w takim razie trochę o cenach.

Jaką wartość mają kryptowaluty? Zależy jakie – stwierdzicie. To będzie poprawna reakcja, bo kryptowaluta nierówna kryptowalucie. Muszę jednak napisać w poczuciu już wspomnianego wcześniej obowiązku, że 9 listopada 2021 roku światowy rynek kryptowalut pobił rekord wartości. Po raz pierwszy w swojej krótkiej przecież historii osiągnął poziom 3 bln dolarów. W tym czasie bitcoin ustanowił swój rekord cenowy. Za 1 BTC trzeba było zapłacić aż 68 692 USD. To właśnie bitcoin jest najważniejszą walutą, bo jego udział w całym rynku kryptowalut to spektakularne 43%. BTC ma trend wzrostowy już od 2019 roku, a do tego angażuje się w bitcoina coraz więcej inwestorów instytucjonalnych (np. Revolut, Tesla). To wszyst­ko przekłada się na coraz większą wartość BTC. Oczywiście nie oznacza to, że bitcoin tylko rośnie. Wspomniałem o rekordowym listopadzie 2021 roku dla BTC, ale już w styczniu kurs tej waluty spadł dość mocno. Jego cena nadal jest jednak bardzo wysoka. Jeśli zatem pytacie, jaką wartość mają kryptowaluty, można odpowiedzieć, że BTC ma się ciągle nieźle, a niektóre altcoiny również często rosną. To okazja dla takich ludzi jak ja czy Wy, czyli dla tych, którzy chcą zarobić nieźle na kryptowalutach. W tym miejscu pojawia się dobra okazja, żeby zatrzymać się na chwilę na trendach i cyklach kryptowalut. Tutaj tylko zasygnalizuję pewne kwestie, które rozwinę w rozdziale o strategiach inwestycyjnych.

Ta książka koncentruje się na kryptowalutach, a szczególnie na bitcoinie odpowiadającym za większość rynku, przede wszystkim jako na instrumentach finansowych. Interesuje mnie głównie potencjał zysku na wirtualnej walucie. Na początek zatem kilka słów o cyklach bitcoina. Wyróżnia się dwa: byka i niedźwiedzia. Niestety, nie ma cyklu leniwca, a szkoda! Te osoby, które inwestują na przykład w akcje spółek, wiedzą już zapewne, o co chodzi. Cykl byka to hossa, czyli okres wzrostów, gdy większość inwestorów dokonuje zakupów. Natomiast cykl niedźwie­dzia to czas, w którym dominują spadki cen, a podaż jest większa niż popyt. Na marginesie dodam, że nie bardzo wiadomo, skąd wzięły się te określenia, ale z terminami finansowymi już tak bywa. Podobno chodzi o to, że byk atakuje z rogami skierowanymi w górę (dlatego symbol wzrostów), a niedźwiedź atakuje łapą skierowaną w dół (dlatego symbol spadków). Zainteresowanych od­sy­łam do artykułu z przypisu8. Wróćmy do cyklów bitcoina i szerzej – wszystkich kryptowalut. Opierając się na danych historycznych, możemy przyjąć, że taki cykl trwa mniej więcej cztery lata. To dlatego, że raz na cztery lata występuje tzw. halving. Chodzi o popularny model ekonomiczny zarządzania kryptowalutami. Gdy ich liczba krążąca w sieci osiągnie poziom maksymalny, ich wydobycie zmniejsza się o połowę. W przypadku BTC mieliśmy do tej pory do czynienia z trzema halvingami: 2012, 2016 i 2020. Po każdym z tych wydarzeń bitcoin przechodzi przez roczną dynamiczną hossę, potem pojawia się duże załamanie, potem znowu faza akumulacji i kontynuacja trendu wzrostowego. Nie będę tutaj rozwijał tych kwestii. Zainteresowanych odsyłam do rozdziału o strategiach inwestowania.

Aby leniwce inwestycyjne nie stały się zbyt leniwe, wrócę jeszcze do kwestii, którą już tu zasygnalizowałem kilka akapitów wcześniej. Chodzi mianowicie o to, że kurs bitcoinów nie tylko rośnie. Niby to oczywiste, bo tak jest ze wszystkimi walutami, o czym nawet leniwce wiedzą doskonale. Przykładem jest pierwszy tydzień 2022 roku, gdy rynek kryptowalut stopniał aż o 11,4% do 2 bln USD. W tym czasie wiele leniwców finansowych mogło się przerazić, bo cena bitcoina spadła aż o 5,9%. Dodam na marginesie, że w tym czasie ogromne spadki notowane były także na Wall Street. Najwyraźniej jacyś finansowi drapieżnicy za bardzo zabalowali w sylwestra i poniosła ich dzika fantazja. W każdym razie bitcoin pociągnął za sobą także spadki altcoinów. To był tylko głęboki spadek, ale o ma­łym krachu można mówić w kontekście tego, co miało miejsce w 2018 roku. O ile w 2017 roku wyceniano BTC na niemal 20 tys. USD i każdy leniwiec mógł mruczeć na swoim drzewie zadowolony, o tyle już rok później nagle coś trzasnęło i BTC spadł do poziomu 6 tys. USD, a na koniec 2018 roku zatrzymał się na 3 tys. USD za sztukę. Cóż, niejeden leniwiec wtedy stracił, jeśli nagle dostał nerwowej czkawki i zaczął wyprzedawać bitcoiny. Te zwierzaki, które zachowały zimną krew, wygrały. Wystarczy spojrzeć, ile jest wart dziś 1 BTC. Takich przykładów mniejszych lub większych spadków wartości bitcoinów mogę podać wiele. Jeszcze w kwietniu 2021 roku 1 BTC miał cenę na giełdach około 62 tys. USD, a w maju jego notowania spadły do 56 tys. USD. Dlaczego o tym piszę? Chcę, żeby każdy leniwiec finansowy uświadomił sobie, że kryptowaluty to nie tylko wzrosty, ale i spadki. Nawet taki inwestor, który na co dzień wisi sobie na swoim drzewie zadowolenia i zanurza się w swój dobry humor, nawet leniwiec śpiący po kilkanaście godzin na dobę musi zdawać sobie sprawę, że każda inwestycja niesie za sobą pewne ryzyko. Bitcoin może mocno wzrosnąć, ale także może mocno spaść. Dlaczego się tak dzieje? Po pierwsze to otwarty rynek, który jest czuły na podaż i popyt. Do tego kryptowaluty, a właściwie ich ceny, są mocno podatne na zewnętrzne czynniki, jak chociażby rosnące ceny energii (mają wpływ na opłacalność pracy górników), sytuacja polityczna, nowe restrykcje związane z kryptowalutami na świecie (np. zakaz wydobywania w Chinach). Ponadto rynkiem kryptowalut interesują się coraz częściej duże instytucje finansowe, które potrafią inwestować i sprzedawać na ogromną skalę, co z kolei przekłada się na kurs bitcoina i altcoinów. W każdym razie od 2009 do stycznia 2022 roku wartość bitcoina spadała o połowę już osiem razy! Spokojnie, nie ma powodu do paniki. Ode mnie się dowiecie, jak mądrze inwestować w cyfrową walutę. Nie oznacza to jednak, że w cudowny sposób zawsze będziecie zarabiali.

Jeszcze kilka słów na temat trendów na rynku kryptowalut. Jednym z ważniejszych jest to, że wirtualna waluta w końcu weszła na giełdy. Na NYSE pojawił się pierwszy ETF oparty o kontrakty terminowe na bitcoinie (Strategy ETF). Do tego na parkiecie handluje się akcjami spółek związanych z kryptowalutami, rozwijając ten rynek (np. giełdy kryptowalutowe). Silny trend widać także w coraz większym rozwijaniu projektów opartych na blockchainie (np. NTF), co z kolei przyspiesza rozwój rynku kryptowalut i pozwala udostępniać innowacyjne usługi finansowe. Szybki rozwój kryptowalut spowodował z kolei to, że regulatorzy finansowi w różnych krajach zaczęli wprowadzać większą kontrolę lub licencje na podmioty zajmujące się kryptowalutami i blockchainem (np. FinancialIntelligence Unit w Estonii). Jeśli miałbym wymienić jeszcze inne trendy, które widać coraz wyraźniej, wspomniałbym o rosnącej liczbie kryptomatów na całym świecie i o coraz większym nacisku na górników o uwzględnienie aspektów ekologicznych w kopaniu kryptowalut.

W kontekście wszystkiego, co dotychczas napisałem w tym rozdziale, można zapytać, czy rzeczywiście warto mieć kryptowaluty. Domyślacie się zapewne, że mojaodpowiedź brzmi: tak! Przedstawiłem tu już kilka argumentów, które mogą zachęcić wiele osób do stania się aktywnymi uczestnikami rynku kryptowalut. Jeśli jednak miałbym powtórzyć, dlaczego warto postawić na wirtu­alną walutę, mógłbym sięgnąć po trzy najważniejsze jej plusy. Na wirtualnym pieniądzu można ciągle dobrze zarobić, bo ceny kryptowalut (szczególnie bitcoina) mocno rosną. Użycie kryptowalut staje się coraz powszechniejsze i prędzej czy później zetknie się z nimi w codziennym życiu większość ludzi. Kryptowaluty i ich technologia coraz śmielej wkraczają do świata tradycyjnych finansów (np. obecność na giełdach, wykorzystywanie technologii blockchain w usługach finansowych). Czy trzeba więcej argumentów, żeby zająć się kryptowalutami?

Na koniec tego rozdziału warto jeszcze zapytać o to, czy są jakieś zagrożenia dla kryptowalut. Co może przerazić leniwca inwestycyjnego? Po pierwsze nadal wiedza wielu ludzi na temat wirtualnej waluty jest znikoma (dlatego zachłannie czytacie tę książkę). To zagrożenie dla rozwoju kryptowalut, ale jak najbardziej do rozwiązania. Po drugie zagrożeniem jest działalność oszustów chcących naciągnąć w różny sposób swoje ofiary na kryptowaluty, co z kolei łączy się z pierwszym problemem. Ile razy widzieliście reklamy z Robertem Lewandowskim lub inną znaną osobą namawiające do inwestowania w kryptowaluty? To zwykłe oszustwa! Trzecie zagrożenie (i największe) to rosnące niezadowolenie państw i potężnych instytucji finansowych z faktu, że nie mogą kontrolowaćbit­coina i innych kryptowalut. To może skutkować wprowadzaniem różnych restrykcyjnych przepisów, które będą utrudniały korzystanie z wirtualnych pieniędzy i mogą spowolnić rozwój rynku kryptowalut. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Po tym wprowadzeniu w świat wirtualnych pieniędzy w następnym rozdziale wyjaśnię, jak oraz gdzie kupować i sprzedawać krypto­waluty. Spokojnie, nie spieszcie się. Powolutku dreptajcie do następnego rozdziału. Doskonale!

Zapamiętaj!

◾ Kryptowaluty to wirtualne pieniądze szyfrowane w cyfrowy sposób.

◾ 3 stycznia 2009 roku to data uważana za narodziny bitcoina, ponieważ wtedy został zatwierdzony pierwszy w historii blok w blockchainie.

◾ Ojcem bitcoina jest tajemniczy Satoshi Nakamoto.

◾ Bitcoin korzysta z blockchaina.

◾ Blockchain jest rozproszonym rejestrem, który został podzielony na bloki danych, a wszystko jest zabezpieczone kryptograficznie. Wszystkie transakcje zapisywane są w tym rejestrze.

◾ Zabezpieczenia bitcoina są skuteczne i jeszcze nikt ich nie złamał, bo wymagałoby to ogromnej mocy obliczeniowej.

◾ Transakcja w bitcoinach polega na przekazaniu praw do wirtualnej waluty, co odbywa się przez wpis w blockchainie.

◾ Górnik od kryptowalut (miner) to człowiek, który pozyskuje kryptowaluty, wykorzystując do tego swój komputer. To specjalny sprzęt (tzw. koparka), który wykonuje specjalne zadania i w ten sposób pozyskuje pewną liczbę wirtualnych monet.

◾ Satoshi Nakamoto zaplanował, że zostanie wydobytych 21 mln bitcoinów.

◾ Bitcoin nie jest jedyną kryptowalutą. Po nim powstały następne wirtualne pieniądze. Nazywa się je altcoinami (alternative coin) dla podkreślenia, że nie są bitcoinami.

◾ Kryptowaluty powstały, bo chciano wyrwać się spod kontroli banków i innych instytucji finansowych; po prostu zapewniają anonimowość i wolność w użytkowaniu.

◾ W kryptowaluty można inwestować, ale można nimi także płacić.

◾ 9 listopada 2021 roku światowy rynek kryptowalut pobił rekord wartości. Po raz pierwszy w swojej krótkiej przecież historii osiągnął poziom 3 bln dolarów.

◾ Wyróżnia się dwa cykle bitcoina: byka (wzrosty) i niedźwiedzia (spadki). Cykl trwa średnio cztery lata.

Rozdział 12Przypisy

1 Zob. Requiem for a Bright Idea [Data dostępu: wrzesień 2022]. Dostępne w Forbes.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​1.

2Zob. Wykopano już 90 proc. wszystkich bitcoinów. Dostępne w Businessinsider.com.pl: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​2.

3 Zob. Satoshi Reply to Mike Hearn. Dostępne w NakamotoStudies.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​3.

4Zob. The Value of Bitcoin in the Year 2141 (and Beyond!). Dostępne w Papers.SSRN.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​4.

5Zob. Santander Becomes the First U.K. Bank to Use Ripple for Cross-Border Payments. Dostępne w Ripple.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​5.

6Zob. Colorado Becomes First US State To Accept Bitcoin As Payment For Taxes. Dostępne w Nasdaq.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​6.

7Zob. Las Vegas Strippers Accept Bitcoin via QR Tattoos. Dostępne w Bitcoin.com: hhttps://leniwcowate.pl/zrodlo/7 .

8Zob. The History of 'Bull' and 'Bear' Markets. Dostępne w Merriam-Webster.com: https://leniwcowate.pl/​zrodlo/​8

Linki polecające

… i postawienieprzysłowiowego piwa

Korzystając z poniższych linków polecających lub robiąc drobne wpłaty kryptowalut na któryś z adresów, 100% dochodu zostanie przekazane na schronisko dla zwierząt w formie zakupu specjalistycznych karm.

Giełdy Kryptowalut

Portfele sprzętowe

Rozliczanie podatków

Cashback zakupowy w postaci kryptowalut

Drobne wpłaty kryptowalut bezpośrednio na portfele