Malownicze nazwisko, ale przybrane. Stylizacja, również w życiu, na rubasznego szlachciurę, choć to było tylko maską. Najbardziej międzynarodowy z polskich komunistów. (…) z niczego zbudował, poczynając od 1945 roku, swoje państwo książki i prasy. „Czytelnik” i inne domy wydawnicze, gazety, tygodniki; wszystko od niego zależało – posady, przyjęcie książek do druku, honoraria. Byłem w jego stajni, wszyscyśmy byli.

(Czesław Miłosz)

Jerzy Borejsza (1905–1952) to jedna z najbarwniejszych postaci polskiego życia politycznego i kulturalnego pierwszej połowy minionego stulecia. W latach 20. XX wieku znany w Europie zachodniej anarchista; później działacz KPP. W czasie II wojny światowej najpierw dyrektor lwowskiego Ossolineum, potem ochotnik walczący z Niemcami w szeregach Armii Czerwonej, wreszcie – trochę wbrew sobie – działacz Związku Patriotów Polskich i PPR. To on, ku niezadowoleniu radzieckich towarzyszy, został na krótko pierwszym powojennym cenzorem. On też, podczas podróży po Stanach Zjednoczonych, bez grosza przy duszy i bez upoważnienia komunistycznego rządu, nawiązywał stosunki kulturalne i podpisywał umowy z poważnymi wydawcami amerykańskimi. Do historii przeszedł głównie jako twórca i pierwszy szef koncernu, jakim był w latach 1945–1948 „Czytelnik”, jako człowiek, który zdołał wydobyć ze Lwowa podstawową część „Ossolineum” i przenieść ją do Wrocławia. Tam w roku 1948 zorganizował Światowy Kongres Intelektualistów, w którym udział wzięła elita kultury europejskiej.