Najważniejsze filozoficzne dzieło Macha, choć dyskurs tu zastosowany ma charakter zdecydowanie interdyscyplinarny. Opisy eksperymentów i obserwacji z dziedziny fizyki, fizjologii czy psychologii stanowią dużą część dzieła i obudowują teoretyczną koncepcję autora zaskakującymi szczegółami praktycznymi. Czytelnik, śledząc klarowny wywód, w którym filozof-fizyk dowcipnie i z energią staje w obronie racjonalnego myślenia, ma też okazję delektować się opisami niezwykłych machin lub zwyczajów zwierząt. Są to wszystko narzędzia służące oddzieleniu tego, co symboliczne i konwencjonalne w naszym postrzeganiu rzeczywistości, od samych wrażeń, czyli treści zmysłowych. Ludzki umysł przywykł, jak pokazuje autor, podporządkowywać różnorodność i wielość treści jednej ogólnej kategorii, z której czyni niezanalizowaną, zbiorczą abstrakcję o samodzielnym istnieniu. Krytyki ze strony Macha doczekały się więc pojęcia Ja i materii, które utrudniają ostre i realistyczne widzenie świata.
Rozważania na granicy nauk przyrodniczych i filozofii wydają się dziś szczególnie aktualne wobec gwałtownego rozwoju kognitywistyki. Ernst Mach i jego fenomenalizm to doskonałe wprowadzenie do badań nad relacją między tym, co psychiczne, a tym, co fizyczne i fizjologiczne.

„To nie Ja jest pierwotne, lecz elementy (wrażenia). […] Elementy tworzą Ja. Ja odczuwam (empfinde) zieleń, to znaczy, że element zieleni występuje w pewnym kompleksie innych elementów (wrażeń, wspomnień). Kiedy ja przestaję odczuwać wrażenie zieleni, gdy ja umieram, wówczas elementy nie występują już w ich znanym, zwykłym powiązaniu. To wszystko. Przestała istnieć tylko idealna z punktu widzenia ekonomii myślenia, lecz nie realna jednostka. Ja nie jest niezmienną, określoną, ostro odgraniczoną jednostką. Nie chodzi o niezmienność, o określoną odróżnialność od innych ani o ostre odgraniczenie, gdyż wszystkie te aspekty (Momente) są zmienne już w trakcie indywidualnego życia, a do ich zmiany jednostka nawet dąży. Istotna jest tylko ciągłość. […] Ciągłość jest jednak tylko środkiem mającym służyć do przygotowania i zabezpieczenia treści Ja. Najważniejsza jest ta treść, nie zaś Ja. Nie dotyczy to wyłącznie jednostki. Z wyjątkiem błahych i bezwartościowych wspomnień osobistych, pozostaje ona po śmierci jednostki w innych. Elementy świadomości jednej jednostki łączą się ze sobą silnie, lecz słabo [z elementami] innej jednostki i z rzadka w zauważalny sposób. Dlatego też każdy sądzi, że zna tylko siebie, uważając się za niepodzielną i niezależną od innych jedność. Treści świadomości o ogólniejszym znaczeniu przełamują bariery jednostkowe i kontynuują ogólniejsze, bezosobowe, ponadosobowe życie, oczywiście ponownie związane z jednostkami, [lecz już] bez względu na osobę, przez które zostały opracowane” – fragment dzieła