Przejmująca opowieść o czasach, w których wszystkiego było po równo.

Wszystkiego oprócz miłości…

Do rodzinnego miasteczka przyjeżdża pisarz Koli, by przez parę tygodni pracować nad książką i jednocześnie prowadzić przewrotną grę z ukochaną Metką. To właśnie ona, a także jej dawni znajomi stają się głównymi bohaterami jego powieści. Dzieciństwo, młodość, pierwsze miłości, pierwsze śmierci... 

Ale  to Metka interesuje go najbardziej, to ją kocha i zachłannie kolekcjonuje wszystko, co się z nią wiąże:  jej doznania, fakty z jej życia i ludzi z jej przeszłości oraz teraźniejszości. 

Wędrując po miasteczku, szuka wspólnych śladów, próbuje odtworzyć dawne zdarzenia, dociera do  podskórnego nurtu wzajemnych powiązań.  

Julita i huśtawki to jednak nie tylko powieść o młodości, miłości i namiętności. Jej pełnoprawnym bohaterem jest też PRL. Hanna Kowalewska opowiada o nim w sposób wyjątkowy – ostro, ironicznie, bez sentymentalizmu, obnażając wiele absurdów tamtego czasu.

Jaki wpływ na bohaterów ma epoka, a jaki rodzina i dom, w którym żyją? Czy uda im się przezwyciężyć różne obciążenia i wygrać z losem?

Pierwszomajowe pochody, oranżada, kamienna wanna z czarodziejską wodą, anioły, koty, kałuże i prowincja, na której może zdarzyć się wszystko, w przewrotnej i wciągającej powieści Hanny Kowalewskiej.