Pełna czarnego humoru powieść o dziwnym nieboszczyku i jeszcze dziwniejszym mordercy.

Do Marylki i Sławka uśmiechnęło się szczęście gdy w dość osobliwych okolicznościach stali się właścicielami apteki. Świeżo upieczeni farmaceuci sądzą, że jest to początek ich spokojnego i bezstresowego życia. Jakże się mylą… Ich szczęście szybko zostaje zakłócone przez wędrującego trupa… A taki trup to nie lada kłopot dla policji, nie mówiąc już o właścicielach posesji, które odwiedza ciało. Co gorsza, w cały ten pasztet wmieszał się wielki czarny kocur obronny o imieniu Belzebub… Oj, chyba nie obejdzie się bez tabletek z krzyżykiem!