Najsłynniejszy najemny oddział na świecie – Legia Cudzoziemska – tę nazwę zna każdy.

W świecie rozdzieranym konfliktami etnicznymi i religijnymi formacja zaskakuje umiejętnością utrzymania spoistości i wzajemnego zaufania wśród żołnierzy pochodzących z wszystkich krajów świata. Zdolnością przekonania ich, by wierzyli w hasło: "Naszą ojczyzną jest Legia".

Legia Cudzoziemska ma dziś licznych konkurentów w postaci profesjonalnych agencji ochrony, ale nic nie jest w stanie przyćmić legendy. Jest w niej nuta romantycznej przygody, dreszcz emocji, zapowiedź egzotycznej eskapady i błysk zimnego profesjonalizmu. Wyobrażenie żołnierzy wytrwale przemierzających saharyjskie piaski to echo przeszłości, czasów, kiedy pod zielono-czerwonym sztandarem służyli książęta, przyszli królowie i marszałkowie, uchodźcy polityczni, kryminaliści, luminarze nauki i poczytni literaci.

Dzisiejsza Legia to elitarna część armii francuskiej zdolna do działania w każdych warunkach klimatycznych, na dowolnym obszarze globu. Dysponuje zespołami komandosów, kompaniami szturmowymi spadochroniarzy, saperami, strzelcami wyborowymi i specjalistami od logistyki. Może ruszyć do walki łodziami desantowymi, śmigłowcami lub pod pancerzami nowoczesnych czołgów. Nie ma na świecie odpowiednika - nikt inny nie walczył na polach bitewnych od Indochin po Meksyk, od Murmańska po Afrykę Równikową, od pól Flandrii po Afganistan. Tysiące legionistów poległo, ale tym, którzy przeżyli, pozostała duma, że kiedyś nosili białe kepi.