Pierwsi Piastowie brali sobie za żony księżniczki czeskie lub pochodzące z Rzeszy, w późniejszych czasach, aż do rozbicia dzielnicowego, większość stanowiły mieszkanki Rusi. Jagiellonowie i Wazowie chętnie żenili się z Habsburżankami, uważanymi za płodne. Nasi władcy poślubiali również Litwinki, Francuski, czy Węgierki, w gronie naszych królowych znalazła się także jedna Włoszka.

Wszystkie cudzoziemskie księżniczki przybywające do naszego kraju, były na ziemiach swojego przyszłego męża uroczyście witane, co nie gwarantowało im szczęśliwego pożycia, chociaż wiele z nich znalazło miłość i szczęście w związku, niektóre jednak musiały tolerować u boku swego królewskiego małżonka kochanki.

Wśród cudzoziemskich żon władców Polski nie brakowało silnych indywidualności i wiele z nich zasługuje wręcz na osobną publikację. Przedstawione w książce królowe albo odegrały ważką rolę w naszych dziejach, dorobiły się, jak Rycheza, Bona i Ludwika Maria, czarnej legendy lub, pomimo swoich zasług, są dzisiaj zupełnie zapomniane. Właśnie taki los spotkał dwie królowe: Helenę Moskiewską, małżonkę Aleksandra Jagiellończyka i Eleonorę Habsburg, żonę Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Galerię cudzoziemskich królowych zamyka Maria Józefa, poślubiona Augustowi II z dynastii Wettynów, która była ostatnią koronowaną królową wolnej Polski.