W Polsce w ostatnich latach wyrazy bioetyka i bioetyczny stają się bardziej znane, a nawet popularne. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki środkom społecznego przekazu, które aktywnie uczestniczą w dyskusji na temat prawnej regulacji kwestii bioetycznych, w szczególności zapłodnienia pozaustrojowego nazywanego w skrócie in vitro. Ta bardzo potrzebna dyskusja jest szansą nie tylko na rozwiązanie konkretnego problemu, jakim jest uchwalenie dobrego prawa, ale także podniesienie poziomu wiedzy i myślenia etycznego społeczeństwa. Łatwiej bowiem wzbudzić podziw dla osiągnięć współczesnych nauk biomedycznych, natomiast trudniej zaprosić do refleksji moralnej nad samymi badaniami i ich praktycznym wykorzystaniem. Niniejsza publikacja - wskazując na zaledwie kilka przykładów - jest takim właśnie zaproszeniem. Towarzyszy mu przekonanie, iż potrzebna jest zarówno nadzieja, że dzięki odkryciom nauki uda się przyjść z pomocą człowiekowi, jak i świadomość, że można tego dokonać przy pomocy dobrych środków, w sposób odpowiadający godności człowieka. Pytanie o etyczną stronę działań biomedycznych, które bardzo często pozostają na razie na etapie eksperymentu, nie jest bynajmniej chęcią gaszenia nadziei. Niemoralne byłoby jednak nie tylko odbieranie nadziei, ale także roztaczanie nadziei złudnych lub ogłaszanie obietnic nie do spełnienia. To tylko jedna, i nie najważniejsza, uwaga natury etycznej. Do podstawowych problemów należy bowiem stosowanie zasady, że nie wszystko, co jest technicznie możliwe, jest moralnie dopuszczalne. Choć z założeniem tym zgadza się dzisiaj nie tylko wielu etyków, ale także wielu naukowców, to w praktyce pojawiają się istotne rozbieżności w interpretacji tej zasady.