Marta Trębaczewska przedstawia w perspektywie socjologicznej pracę wykonywaną przez muzyków nad tradycją muzyczną w różnych miejscach Polski jako proces dowartościowania swojej "małej ojczyzny" w rywalizacji o uznanie w ramach globalnej fusion międzykulturowej. "Nowa tradycja" była kiedyś oksymoronem, dzisiaj wyraża twórcze ambicje zmierzającego do tworzenia tego, co nowe, ze starych elementów kuchni, stroju i, oczywiście, muzyki.

Książka Marty Trębaczewskiej dotyczy konstrukcji tradycji muzycznej. Herder i romantycy wynieśli na piedestał kulturę ludową, doszukując się w niej wiecznych wartości przeciwstawianych coraz szybszym zmianom w kulturze uprzemysławiającego się Zachodu. Socjologia przypomina jednak, że tradycja nie jest odwieczna. Na przykład blues powstał dopiero pod koniec XIX wieku (i grano go wtedy na skrzypcach). Ma swoją historię i zmienia się też muzyka podhalańska, o czym świadczy m.in. spór o to, na ile w jej ramach ogólnych pozostają Trebunie Tutki. Na naszych oczach rozwija się muzyka kaszubska.