„A więc biedak jest bezradny i można go kokietować, prowokować, kusić, drażnić. Z premedytacją. Ździebko, ociupinkę. Tak, aby oboje nie zapominali, do czego są sobie potrzebni. Może ona nie jest partią na całe życie, ale jest partnerką na tu i teraz. I on jej pragnie. A gdy za parę miesięcy ona odjedzie w siną dal, niech wie, co stracił. I niech cierpi...”