Bezbłędnie namierza ukryte skarby. Łamie najtrudniejsze szyfry. Raz-dwa tropi największych fałszerzy i złodziei bezcennych dzieł. Jest naprawdę niezła w te klocki! Gdy wsiada na swój zdezelowany rower i zarzuca na ramię wielką torbę specjalistycznego sprzętu (dziurawe sito w sam raz jej się przyda!), nie ma na nią mocnych!

Poznajcie Fishkę, najsłynniejszą detektywkę tajemnic sztuki w Polsce, a kto wie… może i na świecie?

· Co się stało z wypełnionym złotem pociągiem, który wjechał do tunelu i zniknął bez śladu?

· Jakie tropy doprowadziły naukowców do odkrycia na dnie Wisły szczątków zatopionego wieki temu pałacu króla Polski?

· Jak to się stało, że niemiecki gubernator Hans Frank zawiesił wart fortunę obraz Dama z gronostajem w swoim pokoju tuż nad kaloryferem?

· Skąd w Środzie Śląskiej tyle skarbów, że kopiąc w ziemi, ludzie co rusz wykopują garnki ze złotem?

Czy masz w sobie żyłkę tropiciela i łowcy skarbów? Wyrusz z Fishką i odkryj tajemnice polskich dzieł sztuki!

 

Łucja Malec-Kornajew – założycielka pierwszego w Polsce Dziecięcego Biura Detektywistycznego, historyczka sztuki i przewodniczka. Laureatka Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO. Lubi koty i zardzewiałe śrubki.

Brawurowe śledztwa detektywki Fishki tropiła i zilustrowała Aleksandra Gołębiewska - ilustratorka i graficzka, finalistka konkursu China Shanghai International Children’s Book Fair 2018 za ilustracje do książki „Kot na medal”. Za książkę „Yeti, w którego nikt nie wierzył” została nominowana w plebiscycie Złota Dwudziestka z okazji 20-lecia kampanii „Cała Polska czyta dzieciom” oraz w konkursie PTWK Najpiękniejsze książki Roku 2018.

 

Śledztwa detektywki Fishki:

1. Bursztynowa Komnata, czyli jak zgubić… duży pokój

2. Lista Grundmanna, czyli strategia wiewiórki

3. Złoty pociąg

4. Kradzież obrazu Lorenza Lotta

5. Co mówi Cecylia?

6. Skandaliczna kradzież ołtarza (w dodatku mariackiego!)

7. Delfinek w Wiśle

8. Kradzież Rafaela. Gdzie jest As?

9. Złoty sen, czyli o skarbach w Środzie Śląskiej

10. Figliki, czyli o grzebaniu w jaskiniach

11. Kazania świętokrzyskie, czyli o zasadach kreatywnego recyklingu

12. Nikifory-fałszywki

 

 

„To będzie szokujące pytanie, ale zaryzykuję. Co mogą mieć wspólnego przebiegły niemiecki urzędnik z czasów II wojny światowej i niewinna wiewióreczka?

Okazuje się, że całkiem sporo.

Jeśli można coś pewnego powiedzieć o wiewiórkach, to dwie rzeczy. Na pewno to, że są słodkie. Oraz że biedaczki cierpią na galopującą sklerozę, zupełnie tak jak ja. Wiecie oczywiście, że wiewiórki przed zimą chowają w różnych miejscach smakołyki, a potem zdarza im się zapomnieć, gdzie ulokowały skrytki. Dzięki sklerozie wiewiórek cały park bywa więc naszpikowany orzeszkami, nasionami i żołędziami, poupychanymi skrzętnie w sekretnych dziurach i dziuplach. Gdy wiewiórka zapomni o swym skarbie (a jest duża szansa, że tak będzie), z nasionek i żołędzi wyrosną po jakimś czasie młode rośliny lub… inna, sprytniejsza wiewiórka może je odnaleźć i schrupać ze smakiem.

Podobnie było ze skarbami z Wrocławia i okolic, które ukrył pewien niemiecki urzędnik. Trudno go podejrzewać o brak pamięci, raczej o przebiegłość. Ale podobieństwa do sprytnej wiewiórki nie da się mu odmówić. Zresztą posłuchajcie sami!”

/fragment książki

 

„Ja myślę, że oni mu nastąpili na odcisk. Jakby mnie ktoś sprzed nosa sprzątnął to, co kocham najbardziej na świecie, to też bym nie odpuściła. I nie chodzi o miętowe landrynki, bo te jednak, umówmy się, mogę kupić w co drugim sklepie. Ale gdyby ktoś zabrał mi coś tak pięknego jak jemu… Ooo, wtedy to ja tak samo bym się wkurzyła…

A że Karol Estreicher, bo to o nim mowa, charakterek miał nielekki, to zrobiła się z tego rozróba lepsza niż w filmie. Ach, jak mi się to podoba!

Karol był historykiem sztuki i pochodził z dobrej krakowskiej rodziny (co nie przeszkodziło mu też być niezłym rozrabiaką). Założę się, że już jako dziecko oglądał ołtarz mariacki jak wielki komiks. Te kolory, złoto, srebro! I te cudne postaci! Był w nim zakochany – i to na bank!”

/fragment książki

„Graliście kiedyś w karty? Powiedzmy, że w Uno, remika albo w wojnę. Ja to uwielbiam! Te emocje, szaleństwo i oszukiwanie! Normalnie nie oszukuję, przenigdy! Mówcie mi „Uczciwa Fishka”. Ale w grze reguły są inne, w grze to jest dozwolone!

Szkoda tylko, że niektórzy zachowują się tak w prawdziwym życiu (nie ja!) – i wtedy robi się niebezpiecznie. Zwłaszcza jeśli grają naprawdę mocni i zachłanni gracze, a stawką jest obraz wart miliony. Tak jak to się stało w Krakowie 80 lat temu.

To był Portret młodzieńca – obraz Rafaela Santi. Przepiękny, aż wyciskał łzy (serio!). Należał do słynnej Wielkiej Trójki w kolekcji Czartoryskich, czyli topu malarstwa wszech czasów. Książęca rodzina właśnie ten obraz (a nie Damę z gronostajem czy tam z łasiczką) uważała za najcenniejszy z całej trójki. Marzył o nim niejeden kolekcjoner w Europie i na świecie!”

/fragment książki