Dla przyzwyczajonego do ustalonych ról obyczajowych polskiego szlachcica, jakim pozostał w dużej mierze Conrad, ambicje emancypacyjne kobiet musiały być dużym wyzwaniem. Choć miał świadomość nieuchronności zmian, obawiał się ich. Dowodem jest nasycona ironią narracja Gry losu i obecna w powieści wyraźna krytyczna rezerwa wobec feminizmu. Podobny dystans zachowuje narrator wobec postawy życiowej Winnie Verloc (Tajny agent) i dokonanego przez nią zabójstwa.

Fragment

 

Joseph Conrad wprowadza do swych utworów m.in. konwencję femme fatale, będącą literackim odpowiednikiem mizoginicznych poglądów epoki. Jednocześnie na sposób przedstawienia przez niego relacji między kobietami a mężczyznami miała także wpływ pełna sprzeczności postawa pisarza wobec świata i ludzkiej natury. Trwało w nim nieustanne napięcie między afirmacją a sceptycyzmem. Udziela się ono również bohaterom, utrudniając im wzajemne porozumienie.

Światy kobiet i mężczyzn są odmienne, dalekie od siebie. Miłosne oczarowanie okazuje się być tylko złudzeniem. Uświadamia bohaterom dzielącą ich przepaść i pogłębia samotność.