Po raz pierwszy, pod wpływem czytelników - znających brudnopis - zmieniłem zakończenie. Jestem im za to wdzięczny, bo to nowe zakończenie jest mi bliższe, ale nie miałem odwagi by zakończyć opowiadanie w ten sposób. To opowiadanie może kogoś dotknąć, ale może każdy poczuje satysfakcję, że nie jest o nim. Ta opowieść jest jednak o nas, także o Tobie. Książka nie jest filozoficznymi rozważaniami na jakikolwiek temat. Książka jest opowieścią o egzystencji małego miasteczka skazanego na... a może nie skazanego... Tak naprawdę nie jest to opowieść o miasteczku, ale o ludziach. Jest zabawna, zaskakująca. Czyta się szybko i przyjemnie. Uśmiechniesz się niejeden raz i niejeden raz z politowaniem pokiwasz głową. Problem tylko nad kim, czy nad czym. To dobre opowiadanie, choć ilość przekleństw jest trudna do zaakceptowania.  Uroczy erotyzm dopełnia reszty.