Jadzia jest osiemdziesięcioletnią pensjonariuszką domu opieki. W miejscu, w którym rytm strzępków życia wyznaczają jedynie posiłki, obchody personelu, wizyty nielicznych już przyjaciół i krewnych oraz oglądanie seriali, nie ma zbyt wielu rozrywek oprócz myślenia. A temu Jadzia oddaje się z całą zawziętością. Swoje losy – przedstawione niechronologicznie – narratorka odsłania przed nami za sprawą retrospekcji. Bohaterka relacjonuje strzępki swojego dzieciństwa przypadającego na drugą wojną światową, dorastania, dawnych, niespełnionych miłości, życia codziennego, pracy w redakcji, wychowania córki i wreszcie trudnych relacji z mężem. W historię Jadzi wplecione są dwie inne opowieści: młodego sanitariusza Tomka i czterdziestoletniej pielęgniarki Agaty. Zaraz będzie po wszystkim to delikatna, kameralna i świetnie napisana nieduża opowieść o samotności na wielu poziomach, opowiadająca o najciemniejszych zakamarkach ludzkich dusz. Stworzony przez autora słodko-gorzki portret pensjonariuszy i pracowników domu starców jest przejmujący, dojmująco smutny, złośliwy, ale i miejscami ironicznie zabawny.