Planowała tylko dwutygodniowy urlop, ale po przybyciu do Mombasy poznała mężczyznę swojego życia – masajskiego wojownika. Corinne, Szwajcarka, została na Czarnym Lądzie na ponad cztery lata. Opuściła ojczyznę, dobrze prosperujący sklep, matkę i przyjaciela. Zamieszkała w szałasie w kenijskim buszu. Doświadczyła problemów z żywnością, wodą, malarią. By poślubić Lketingę, pokonała dziesiątki biurokratycznych barier. Byłam w niebie i w piekle – opowiada Corinne i zabiera nas w zakątki, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia.