Znam łacińską nazwę każdej rozgwiazdy, ale nie pamiętam własnego nazwiska. Wszystko jest dla mnie nowe, czuję się jak zafascynowane światem dziecko, a nie trzydziestoczteroletnia kobieta wracająca do zdrowia po urazie głowy. Podobno uczyłam na uniwersytecie w Seattle, ale nie pamiętam. Miałam życie. Teraz mam tylko tę wyspę, męża, który nie odstępuje mnie na krok i dziwny, powracający sen. W rzadkich przebłyskach pamięci układam mozaikę ze wspomnień, która różni się od tego, co mówi Jacob. Coraz bardziej zdezorientowana krok po kroku docieram do prawdy, ale ktoś próbuje mi przeszkodzić. Muszę być szybsza.