Nie ma bliższych sobie religii i nie ma trudniejszej historii.

 

Najnowsza książka abp. Grzegorza Rysia, historyka mediewisty, to niezwykła próba ukazania stosunku chrześcijan do Żydów w starożytności i wiekach średnich, zatem w okresie budowania tożsamości zarówno Kościoła, jak i judaizmu rabinicznego. Wspólne relacje wyznawców obu religii od początku naznaczone były napięciem, które z biegiem lat pogłębiało się i obejmowało kolejne dziedziny życia, by osiągnąć apogeum w drugim tysiącleciu chrześcijaństwa. Wtedy to pojawiły się krucjaty, pogromy, wypędzenia i inkwizycja. Powstała rana, którą coraz trudniej było wyleczyć.

 

Wyjątkowo odważna, poparta źródłami, analizą tekstów i wydarzeń, a jednocześnie przystępna opowieść o bolesnym pęknięciu we wspólnym dziedzictwie chrześcijan i wyznawców judaizmu. Ta książka to także zadane nam dziś pytanie o to, co z tym pęknięciem zrobimy.

 

 

Bez odkrycia przeszłości trudno zrozumieć teraźniejszość i budować przyszłość.

 

W naszym kraju jest to pionierska publikacja. Autor, zawodowy historyk mediewista, wnikliwie i krytycznie relacjonuje oraz tłumaczy na podstawie źródeł, w jaki sposób Kościół odnosił się do Żydów i judaizmu przez piętnaście wieków trudnej historii. Książka zawiera zwięzłe i rzetelne omówienia, mało znanych polskiemu czytelnikowi, dokumentów Kościoła. Niektóre z nich, choćby te dotyczące stanowiska papieży wobec tzw. mordu rytualnego, można uznać za przebłyski światła w pełnej mroku historii chrześcijańskiego antyjudaizmu.

 

ks. prof. dr hab. Andrzej Perzyński (UKSW)

 

Ja, który przeżyłem Auschwitz, ja, ocalony z Zagłady, nie mogłem nie zadawać pytań: „Dlaczego Europa była obojętna na los żydowski? Jaką rolę odegrali przywódcy Kościoła w procesie alienacji Żydów?”. Wybitny uczony abp Grzegorz Ryś tę rolę Kościoła i jego ojców duchowych przedstawia w sposób fascynujący. Nie upraszcza, nie jest jednostronnym, ale odważnym badaczem Ułatwia nam zrozumienie procesów społecznych i nurtów ideowych, które kształtowały myślenie i postawy europejskie od Konstantyna po Reformację.
Marian Turski