Książka zarówno wstrząsająca, jak i pełna nadziei.


Kątem oka dostrzegam jakiś ruch przy stodole.
Kiedy tam patrzę, to coś znika. Chwileczkę. Pojawia się znowu, tym razem przy polu kukurydzy.
Ten sam ruch, to samo coś.
Mama i ja od lat uciekamy. Za każdym razem, gdy on nas odnajduje, przeprowadzamy się w nowe miejsce i zaczynamy od początku.
Ale to miejsce jest inne.
Jest pełne tajemnic. A te tajemnice nie zostawią mnie w spokoju.