Pozory mogą mylić.

Paul Strom wiedze życie, które jawi się jako spełnienie amerykańskiego snu. Piękna młoda żona Mia, dwóch wspaniałych synów w elitarnej szkole, ogromny dom na przedmieściach, satysfakcjonująca praca w agencji reklamowej. On sam jest idealnym mężem i ojcem, który właśnie zaplanował romantyczny weekend dla swojej żony w ich domu nad jeziorem, tylko we dwoje.

Jednak kiedy Paul i Mia wyjeżdżają z miasta, zaczyna narastać między nimi napięcie. Jak bardzo sobie ufają? Czy to z pozoru doskonałe życie amerykańskiej rodziny jest tylko ułudą?

Mia bardzo mnie kocha, oczywiście ja ją również. Jesteśmy razem prawie od dziesięciu lat. Znamy się zarówno od najlepszych, jak i najciemniejszych stron. Choć jeśli mam być szczery, to nie jestem pewien, czy Mia w ogóle ma jakieś mroczne alter ego. Najgorsze, co można o niej powiedzieć, to to, że bywa gderliwa, ale przeważnie tylko wtedy, kiedy jest zmęczona albo jeden z naszych synów ma jakieś problemy. Zastanawiam się, czy sam nie skrywam jej zdaniem jakichś ponurych tajemnic. Najprawdopodobniej w jej oczach jestem tylko drogim, kochającym mężem.

Teraz jednak, dzisiejszego ranka, Mia emanuje jakąś energią, która aż się z niej wylewa, promieniuje z nieskazitelnej twarzy. Dochodzę do wniosku, że to właśnie jest przyczyną dziwnego napięcia, które między nami pulsuje.

(fragment)