Fascynujące historie ludzi, którzy kilka pokoleń wstecz założyli własne rodzinne biznesy a dziś ich wnuki i prawnuki, kontynuujący dzieło przodków, z dumą opowiadają burzliwe dzieje swoich rodzinnych firm.

Dzięki tej książce poznamy historie firm, z których niektóre powstały jeszcze w czasie zaborów i były z mozołem rozwijane przez kolejne lata. A nie było to łatwe zadanie. Pieniędzy na założenie własnego przedsiębiorstwa często szukano aż za oceanem. Gdy udało się wystartować i odnieść sukces, nadeszła II wojna światowa i trzeba było zmierzyć się z jej trudami, a następnie przetrwać ciężkie czasy PRL-u.

Kiedy mówimy „polskie firmy rodzinne”, myślimy: Wedel, Blikle, Kruk… Tymczasem w naszym kraju istnieje wiele mniejszych firm, które obecnie prowadzi trzecie a nawet czwarte pokolenie spadkobierców.

Niewczykowie, najstarszy ród lutniczy w Polsce, mogą poszczycić się stworzeniem unikalnych skrzypiec, które powstały na specjalne zamówienie A.P. Kaczmarka. Klientami pracowni Oprawa Obrazów Lachmanowie z Krakowa byli i nadal są nie tylko słynni malarze, ale i znane nazwiska ze świata sztuki, jak Stanisław Mrożek czy Andrzej Wajda. Przez ręce krakowskich „oprawców” przeszły przez lata istnienia zakładu dzieła o znaczącej wartości, na przykład Renoira, którego oprawy pilnowało… trzech uzbrojonych ochroniarzy. Ponoć Czesław Miłosz powiedział krakowskim Lachmanom, że musi napisać o nich wiersz. Autorzy „Polskich firm rodzinnych” o nich i o podobnych im fascynujących ludziach prowadzących z sukcesem firmy rodzinne napisali całą książkę.

W Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Łodzi powstały firmy działające do dziś i znane nie tylko mieszkańcom tych miast, ale i całej Polsce a nawet ludziom poza granicami naszego kraju. . Krakowska Pracownia Krawatów Mikuły, warszawska Pracownia Cukiernicza Zagoździński, łódzki warsztat samochodowy Wróblewskich, czy poznańska Pracownia Lutnicza Niewczyk & Synowie. Poznajmy ich niezwykłe historie i tajemnice wielowiekowego sukcesu.