Jeśli ktoś spędził w korporacji choć jeden dzień życia, śledząc przygody Cavii, od razu rozpozna znajome klimaty… Cavia wspólnie z Kim – jedyną serdeczną koleżanką, Stellą – szefową HR-u, zwanego rzeźnią, Ruudem – pastwiącym się nad innymi szefem Finansów, i Royem – recepcjonistą gejem, mają wspólny open space i tworzą swoisty biotop, w którym słabe ogniwo nie ma szans na przeżycie. Do tego towarzystwa jak ulał pasuje introwertyczny nerd Harm-Jan z działu IT, od lat pielęgnujący tamagotchi. Tam właśnie, przy oknie z widokiem na ulicę i w otoczeniu ulubionych przyborów biurowych Cavia odnajduje swoje z pozoru bezpieczne miejsce. To korporacyjne bezpieczeństwo okazuje się, podobnie jak szczerość relacji międzyludzkich, jedynie ułudą. Ułuda zmiksowana z absurdem świata korporacji, w którym z głupiego ludzkiego błędu rodzi się niebywały sukces, to obraz rozpoznawalny przez niejednego "korposzczura". A do tego przeżycia, rozterki, stresy i smutki nie tylko zawodowe, ale i osobiste Cavii, która jest przecież świnką morską, wprawią czytelnika w niebywale pogodny nastrój.