Książka ta powstała w efekcie wielu lat moich własnych poszukiwań tego, za czym tęskni każdy człowiek i czego sam, o własnych siłach, nie potrafi zdobyć. Słyszałam i czytałam o Mądrości. Najpierw kojarzyłam ją tylko z intelektualnym poznaniem i wiedzą zdobytą rozumem. Później doszłam do wniosku, że w Mądrości musi być jednak jakaś moc, która pozwala umiejętnie zastosować to wszystko, co już poznaliśmy. To nie było prawdą ostateczną. Owszem, jest w niej moc, ale okazało się, że Mądrość jest osobą. Gdy ją spotkałam, zostałam nią ogarnięta. Była czymś ponadnaturalnym. Poczułam jakiś metafizyczny, gęsty obłok jej obecności, któremu całe ciało, dusza i duch musiały się poddać. Zapragnęłam w tym pozostać już a zawsze. Tak po prostu – być stale w jej obłoku.

Chciałam przebywać z nią nieustannie, móc o wszystko zapytać, poradzić się, opowiedzieć o tym, co cieszy i co sprawia ból. Z radością przyjęła moją nieśmiałą prośbę. W odpowiedzi zaprosiła mnie na przyjęcie, na jakim nigdy wcześniej nie byłam. Alina Wieja