Odkąd w 2003 roku Czarny Stig zniknął za burtą lotniskowca HMS "Invincible", 350 milionom widzów Top Gear na całym świecie nie dawało spokoju jedno pytanie: kim jest Człowiek w białym kombinezonie?

Przez siedem lat dzielił pokój z bielizną Jeremy`ego Clarksona, pracą doktorską Jamesa Maya oraz lakierem do włosów Richarda Hammonda. Jego podobizna widnieje na milionach przeróżnych gadżetów... w tym na dość osobliwych czekoladowych pisankach.

Przejechał tor Dunsfold szybciej niż Nigel Mansell, Lewis Hamilton i Jenson Button. Na legendarnym torze programu Top Gear uczył wyścigowej jazdy setki gwiazd, w tym Toma Cruise`a i Lionela Richiego, a także niewidomego weterana brytyjskiej armii.

Na torach Daytona, Sebring, Le Mans i Bathurst ścigał się koło w koło z elitą kierowców wyścigowych. W skonfiskowanym handlarzowi narkotyków Mitsubishi Evo stanął do walki z czołgiem "Trojan" i wozem bojowym "Jackal". W Vauxhallu Monaro stawił czoła Chloe - tańczącej wojowniczce ninja.

Na torze Lydden Hill ścigał się z przegubowcami za kierownicą piętrowego autobusu. W Astonie Martinie DBS pędził po wirażach wokół jeziora Garda. Jako pełnoprawny członek sił zbrojnych, weekendy spędzał na wysadzaniu przeróżnych rzeczy w powietrze.

A to dopiero początek...

Teraz Człowiek w białym kombinezonie zdejmuje swój kostium. Nazywa się Ben Collins. A oto jego zapierająca dech w piersiach opowieść...