Wiele mówi się dzisiaj o zanikaniu przestrzeni. Gdy zamiast podróżować, coraz częściej siadamy przed ekranem, gdy szybkość komunikacji, tak jak brak granic, zdają się likwidować odległości, wtedy łatwo ulegamy złudzeniu, że wyzwoliliśmy się z fizycznego uwięzienia w przestrzeni. Gdy grozi nam takie lekceważenie dla siły ciążenia, wartością staje się umiejętność zobaczenia błysku fizycznego konkretu, a może chropowatości i oporu. Dlatego mówmy o miejscach. O interakcji między miejscem i człowiekiem, której znaki odkryć można w tekstach. Dlaczego pewne miejsca przyzywały poetę i domagały się od niego literackiego uobecnienia? Jaki sens kulturowy on sam im nadawał? I które z nich stały się miejscami naszej wspólnej pamięci?