„Jezus z mojego osiedla” jest opowiadaniem, zawierającym wiele z
przeżyć pana Wójcika. Jego opisy „osiedla”, małych miasteczek, zwyczajów i
zaściankowości takich miejsc jest bardzo realistyczny. Opowiadanie niniejsze
nie jest żadnym kolejnym tekstem na tle religijnym. Mówi o prostocie uczuć,
zwyczajach, miłości do przyrody, wiary w dobroć człowieka i pogoni za
spokojem od cywilizacji i blichtru komercji. Jezus to szczupły chłopak, który
swoją posturą przypomina samego wielkiego proroka. Do tego okazuje się, że
ma zdolności paranormalne — może uzdrawiać ludzi. Nie chce sławy, jest
cichym, spokojnym i prostolinijnym człowiekiem. Ma wolny zawód, może
poruszać się kiedy chce i dokąd chce. W końcu trafia do miasteczka, gdzie
odnajduje przyjaciół i pierwszą swoją miłość. Jest w tej książce też element
sensacyjny, z pogranicza fantasy. A powodem tej sensacyjności jest właśnie
inność Jezusa.
Ciekawy jest sposób prowadzenia narracji trzech osób. Pozwala to na
pełniejsze poznanie historii z różnych stron. Dialogi są bardzo zwięzłe w swoim
wyrazie, nie ma przy nich opisów, co powoduje, że całość czyta się jednym
tchem.
„Jezus z mojego osiedla” jest debiutem literackim pana Roberta Wójcika.