Toskania na opak - sąsiedzka komedia omyłek.

Toskania, leniwe lato, cisza, spokój. Wyrafinowane potrawy, lekkie wino. Zapowiada się niczym niezmącona sielanka..

On - zblazowany i z dystansem (jak na Brytyjczyka przystało), ona - szalona dziewczyna ze Wschodu. Dwa światy, które nie miały prawa się spotkać. Jednak w wyniku drobnego oszustwa ze strony agenta nieruchomości znany z ciętego języka ghostwriter zostaje uwięziony w sąsiedztwie hałaśliwej kompozytorki. To, co z tego spotkania wynikło, brytyjski "The Guardian" określił jako "zabawny przepis na katastrofę". Tajemnica tej receptury to ironiczny ton, przewrotny humor i... likier Fernet Branca w dowolnych ilościach.