Prawdziwa historia życia Lily Smith, spisana przez jej wnuczkę Jeannette Walls.

Te stare krowy jeszcze przed nami wyczuły nadchodzące kłopoty...

Tak zaczyna się biograficzna powieść o Lily Casey Smith, przedsiębiorczej, dzielnej i niezwykłej kobiecie, żyjącej na początku XX wieku w Stanach. Lily w wieku sześciu lat pomagała ojcu ujeżdżać konie, kiedy miała lat piętnaście, opuściła dom, by uczyć się w miasteczku na prerii – by do niego dotrzeć, przejechała samotnie pięćset mil na ła się prowadzić samochód (Kochałam jazdę autem bardziej niż jazdę konną. Samochodów nie trzeba było karmić, jeśli nie pracowały, i nie trzeba było sprzątać po nich łajna.) oraz pilotować samolot. Z mężem Jimem prowadziła ogromne ranczo w Arizonie. Wychowała dzieci – jednym z nich była matka autorki - Rosemary Smith Walls, pięknie sportretowana w powieści Szklany zamek.

Lily przetrwała tornada, susze, powodzie, wielki kryzys i ogromną osobistą tragedię. Walczyła z wszelkimi uprzedzeniami – wobec kobiet, Indian i tych, którzy nie pasowali do społeczeństwa.