Bóg nas nienawidzi  to prześmiewcze spojrzenie na życie współczesnego, apatycznego pokolenia. Samokrytyczny, nastawiony przyjaźnie – ale z dystansem do świata – narrator porzuca studia, zostaje narkotykowym dilerem z przypadku i wpada w świat pełen sprzeczności. Jego szef – palący marihuanę dredziarz – prowadzi niezwykle zorganizowany i pomysłowy nielegalny biznes cieszący się rosnącym zainteresowaniem; wśród najnowszych odbiorców znajdują się ważniak z Wall Street i niedoszła gwiazda rocka posiadająca wybuchowy charakter i zniewalającą dziewczynę. Samotny narrator pragnie jednak czegoś więcej niż luźne, choć bliskie związki z klientami.

Uciekając przed rozpaczliwymi oczekiwaniami matki, ciągłym niezadowoleniem ojca i byłą dziewczyną z rozpoznanym klinicznie obłędem, przenosi się do nowojorskiej mekki dla ambitnych obiboków – Hotelu Chelsea – gdzie pogoń za pożądaniem (i dziewczyną rockmana) przynosi mu szereg nieszczęśliwych, choć budujących wypadków i sprowadza z powrotem do punktu wyjścia.

Opowiedziana w nietuzinkowym, subtelnym stylu powieść Bóg nas nienawidzi  jest począwszy od samego tytułu ironiczna, po ostatnią stronę optymistyczna i – tak jak jej autor – niezapomniana. Doceniona przez krytyków, została przeniesiona na wielki ekran w filmie Crazy Little Thing Called Love.

Hank Moody pochodzi z Nowego Jorku, obecnie mieszka w Los Angeles, gdzie nieubłagalne słońce pogłębia twórczą niemoc. Nastoletnia nieślubna córka – Becca – wciąż przybliża go do Karen, jedynej prawdziwej miłości. Kiedy los – Bóg – pozwala im być razem, Hank bierze wszystko. Kiedy nie pozwala, zrobi wszystko, aby zmienił zdanie.

Tak jak w serialu Californication, którego głównym bohaterem jest autor niniejszej książki, pod płaszczykiem przypadkowego (choć niezwykle udanego) seksu, wszechobecnego sarkazmu i ciągłego pakowania się w tarapaty, czytelnik/widz odnajdzie poszukiwanie tego, co w życiu najważniejsze: uniwersalnych wartości, które, wzorem miłości, tym bardziej cenimy, im trudniej je znaleźć.