Żywina to właśnie ta powieść, której przez wiele lat domagała się polska krytyka. W splecionych losach polityka, brutalnego i bezwzględnego populisty, który z samego dna wzbił się na szczyty i u progu największego sukcesu zginął w podejrzanym wypadku, oraz starającego się zrozumieć jego życie i śmierć dziennikarza zawiera się bolesne rozliczenie Polaków z tego, co zrobili z odzyskaną niepodległością, i rozliczenie tej niepodległości z tego, co zrobiła z Polaków.

***

„Wielu poglądów autora na politykę, historię, obyczaje nie podzielam, ale też on mnie do tego nie namawia. On, w swojej świetnie napisanej powieści, przypomina mi tylko, że irytująca niedojrzałość, by nie rzec gówniarstwo, powszechna bylejakość, zawstydzająca niesterowność, słabość tam, gdzie powinna być siła, i siła tam, gdzie powinno być wybaczenie, a przede wszystkim nieustająca gra pozorów, to również mój kłopot. Bez względu na poglądy”.

Eustachy Rylski

„Polskość, Polactwo, lokalne sitwy i marzenia rozmaitych neo-Polaków - to wszystko tematy najnowszej książki Rafała A. Ziemkiewicza Żywina. Ale dla mnie przede wszystkim jest to wielka opowieść o dorastaniu do męskości i ojcostwa, a także o największym braku polskiej tradycji kulturowej, czyli o braku Ojca”.

Tomasz Terlikowski

„Żywina to opowieść o bezradności i bezsilności. Opowiada o władzy skorumpowanej już na poziomie gminnym, o społeczeństwie wybierającym najgorszych populistów, o buncie krępowanym przez układy. Wyalienowana władza, nieuświadomiony lud, niemożliwa rewolucja… Czyż to nie intrygujące, że moralny osąd polskiej rzeczywistości został w tej powieści wyrażony językiem lewicowej krytyki?”.

Przemysław Czapliński

„Ja osobiście wolę Ziemkiewicza w publicystycznej, zadziornej wersji. Bo w tej książce okazuje się bardzo wyrozumiały, rozumie tych ludzi… Ale to ciekawa lektura, która pozwala lepiej zrozumieć tę Polskę, w której żyjemy po dwudziestu latach wolności”.

Dariusz Gawin

„Kryminał bez zbrodni, thriller bez suspensu, spisek, który może był, a może go nie było, cud, co się zdarzył lub nie zdarzył, Polska, która niby się zmieniła, a przecież się nie zmieniła, i bohater w identycznym zawieszeniu… powieść strukturalnie połamana - a przecież w tym połamaniu ukazująca prawdę o analogicznym załamaniu pewnego paradygmatu myślenia o Polsce”.

Jacek Dukaj