Wszystkie anioły umarły, a bogowie odeszli. Magia dzieli się na srebrną i czarną; ta druga jest skażona, wyklęta. Po ziemi grasują demony, czyhające na dusze śmiertelników.

W Shan Vaola nad Zatoką Snów pojawia się obłąkany człowiek, który twarz ma pociętą ranami, a ze swej przeszłości pamięta jedynie urywki. Walcząc o byt w światku żebraków i przestępców, stopniowo buduje sobie nową tożsamość. Jego perypetie splatają się z losami całej gamy postaci – bezdomnego chłopca imieniem Znajda, alchemika, na którym ciąży paskudna klątwa, szczurołapa, którego córkę uwiódł i porzucił pewien nicpoń, arystokratki, której brat zginął zabity przez srebrnych magów… A w tle toczy się intryga uknuta przez Otchłań.

Mroczne, lecz bez epatowania makabrą, pełne plastycznych szczegółów obyczajowych. Dwie karty otwierają cykl powieściowy o świecie Zmroczy.


Na powierzchni rządzone przez magów bogate kupieckie miasto. Pod ziemią - lochy zamieszkane przez gildię śmieciarzy. Na nieboskłonie rozpięta zasłona utrudniająca przenikanie demonów... Tylko utrudniająca. W którymś z domów ukryty śmiertelnie niebezpieczny artefakt mogący przynieść zagładę. Tunelami błąka się okaleczony, na wpół obłąkany i pozbawiony pamięci przybysz... Na powierzchni dwa demony przybrawszy ludzką postać szukają magicznej kuli. Debiutancka powieść fantasy autorstwa Agnieszki Hałas przenosi nas do niezwykłego bogatego i starannie skonstruowanego świata. Pozwala zanurzyć się w przesyconej magią rzeczywistości. Uwagę czytelnika zwraca lekkość pióra,  potoczystość narracji oraz perfekcja warsztatowa młodej autorki.

Andrzej Pilipiuk

Historie o Krzyczącym w Ciemności podobały mi się, odkąd przeczytałam w „Feniksie” Białe dłonie, pierwsze opowiadanie z cyklu. Do gustu przypadł mi główny bohater, zagadkowy i niejednoznaczny moralnie (ale nie banalnie ewoluujący od złego do dobrego, o nie), zauroczył mnie świat, kojarzący się tyleż z mrocznym, jak na prawdziwą dark fantasy przystało, średniowieczem, co z barwnym steampunkiem. W Dwóch kartach powracamy do czasów, gdy Brune Keare otrzymuje swoje drugie imię, człowiek o zniszczonej przeszłości przemienia się w maga. A że powieść ta jest początkiem większej całości - tym lepiej dla czytelników, którzy jak ja lubią opowieści zarazem posępne i fascynujące, napisane z wielką wyobraźnią i subtelnym wyczuciem emocji.
Anna Kańtoch