Olimpiada w Baku odbyła się 89 lat po zorganizowaniu pierwszej Olimpiady Szachowej w Londynie w 1927 roku. Pierwsze Turnieje Nacji odbywały się z niewielką ilością drużyn i grane były systemem kołowym. Jedynie w 1939 roku w Buenos Aires zgłosiło się prawie 30 zespołów i trzeba było podzielić rozgrywki na półfinały i finały.

W czasie zawieruchy wojennej olimpijskie życie szachowe zamarło, aby odnowić się w Dubrowniku w 1950 roku, a począwszy od Helsinek 1952 ilość uczestniczących krajów zaczęła narastać. W latach 60 i 70. ubiegłego wieku Olimpiady Szachowe trwały po trzy tygodnie, a zbliżająca się do 100 ilość zespołów znacznie zwiększała koszty organizacji. Z tego powodu w Hajfie 1976 po raz pierwszy zaproponowano system szwajcarski na dystansie 13 i 14 rund. W Lucernie 1982 zagrało ponad 90 ekip, a w Dubaju 1986 została przekroczona „magiczna” liczba 100 reprezentacji.

Kolejna ważna zmiana nastąpiła w Dreźnie 2008, gdzie liczbę zawodników rezerwowych ograniczono do jednego, a ilość rund do 11, aby jeszcze bardziej zmniejszyć i tak potężne koszty organizacyjne. Największy rozmach organizacyjny i przepych towarzyszył Olimpiadom Szachowym w Lipsku 1960, Hawanie 1966, Dubaju 1986 i… Baku 2016.

Olimpiada Szachowa w Baku była już czterdziesta druga. Organizatorzy „stanęli na głowie”, aby długo pozostała w pamięci uczestników i fanów królewskiej gry, co im się całkowicie udało. Wspaniała sala gry, doskonałe gremium sędziowskie, brak konfliktów, świetna obsługa internetowa umożliwiająca śledzenie zarówno poszczególnych meczów jak i partii, studia komentatorskie „on line” w kilku językach, to najkrótszy opis tej wspaniałej Olimpiady.

Dla Polaków była szczególnie ważna, bowiem mężczyźni zajęli znakomite siódme miejsce, a panie po raz pierwszy w historii sięgnęły po srebrne medale.

Niczym bajka z 1001 nocy, skończyła się i wspaniała impreza w Baku. Aby myślami móc powrócić do pięknych wnętrz Sali Kryształowej, jeszcze raz przeżyć emocje i dramaturgię walki o puchar Hamiltona – Russela, przyjrzeć się ogromnej ilości zdjęć, dzięki którym można było „zatrzymać” czas i jeszcze raz przeżyć „runda po rundzie” tę niesamowitą bakijską przygodę – została napisana ta spora praca.

Aby zachować materiał dla historyków szachowych – praca zawiera komplet rozegranych partii i sukcesywnie spisywane przez autora doniesienia medialne.