Poemat, sztuka teatralna osadzona w egzotycznym Johannesburgu, stolicy RPA. Pit Motsepe ma być oskarżony o gwałt, który tak naprawdę gwałtem nie był. Przyjaciele jednocześnie go oskarżali i bronili. Historia nabrała rozgłosu i zatoczyła olbrzymie kręgi w społeczeństwie tego afrykańskiego państwa. Nierealność i dla nas zgoła śmieszność zachowań prowadzi do zastanowienia się nad istotą istnienia jednostki ludzkiej, jak wielka różnorodność osobowości pojawia się w świecie. Oto Murzyn, który przez przypadek jako dziecko po zażyciu muti nagle staje się biały, a więc w tamtejszym środowisku atrakcyjny, może więcej osiągnąć. Seksualność i temat atrakcyjności mężczyzny dla kobiety jest tylko mistyfikacją, zwróceniem uwagi, jak bardzo każdy z nas chce przynależeć do społeczeństwa, a jednak się wyróżniać. Motsepe stał się przykładem, za którym pociągnęli inni. Król Szaka i maska to symbole. Każdy z nas, nie tylko mężczyzna, taką symbolikę w sobie nosi. Niniejsza sztuka pokazuje właśnie absurdalność odzierania człowieka przez społeczeństwo, siłę tłumu ludzi tkwiących w zakorzenionych wartościach własnej cywilizacji, który chętnie tych symboli jednostkę pozbawi dla własnej uciechy. Można jednak też umiejętnie przemawiając do tłumu żądnego nowych wrażeń łatwo nim pokierować.

 

Egzotyka i abstrakcyjność tematu świetnie odrywa od naszej szarej rzeczywistości.