Gdziekolwiek by nie spojrzał, widzi Murpha.

Wzdryga się za każdym razem, kiedy obok przejeżdża samochód. Jego palce chwytają karabin, którego nie ma i którego nie trzymał już od miesięcy. Nieznajomi patrzą na niego jak na bohatera, lecz on czuje się, jakby znikał.

W rok po powrocie z wojny nie może się opędzić od wspomnień. Ciała płonące w rześkim porannym powietrzu. Promienie słońca przeświecające przez gałęzie drzew. Kule, które wzbijają obłoczki pyłu. Zmarszczki na wodzie drżące niczym szarpnięte struny.

I obietnica, którą złożył jego matce. Że wróci z nim, całym i zdrowym, do domu.

***

„Wojna próbowała nas zabić wiosną”. Tak rozpoczyna się przejmująca historia przyjaźni i straty. Dwaj szeregowi — dwudziestojednoletni Bartle i osiemnastoletni Murph, koledzy ze szkolenia dla rekrutów w Stanach — zostali rzuceni w wir wojny, na którą żaden z nich nie był gotowy. Ich pluton walczy teraz w krwawych potyczkach o odbicie irackiego miasta Al Tafar. A Bartle obiecał, że sprowadzi Murpha żywego do domu.

W niekończącej się serii długich, mozolnych dni dwaj młodzi żołnierze robią wszystko, by wzajemnie chronić się przed czyhającymi wszędzie śmiertelnymi niebezpieczeństwami: irackimi bojownikami, ekstremalnym zmęczeniem i wyczerpującym napięciem psychicznym. Kiedy rzeczywistość zaczyna zmieniać się w mglisty koszmar, Murph stopniowo traci kontakt z otaczającym go światem, a Bartle podejmuje działania, o które nigdy by siebie nie podejrzewał.

Żółte ptaki to niezwykle oryginalna, głęboka i emocjonalna powieść, która ukazuje dewastujący wpływ wojny toczonej za granicami kraju — nie tylko na żołnierzy, ale także na ich pozostające w ojczyźnie rodziny. Zdaniem wielu krytyków debiut Kevina Powersa to arcydzieło literatury wojennej.