139 sentencji i powiedzeń łacińskich w sposób jak najprostszy wyłożonych, z pretensjonalnymi cokolwiek przypisami filologiczno-kulturowymi.

Dla tych, którzy uważają, że w XXI wieku nadal warto wyznawać się jako tako na łacińskich sentencjach.

Pytanie tylko, czy dziś, w XXI wieku, rzeczywiście „wypada” jeszcze wyznawać się jako tako na łacińskich sentencjach?

Burdubasta to jedno z bardziej niesamowitych łacińskich słówek, o niejasnym, choć niewątpliwie plebejskim pochodzeniu. Oznacza starego osła lub też, prześmiewczo, podstarzałego gladiatora, niezbyt już radzącego sobie z bronią. Jego stan wyraźnie przypomina kondycję dzisiejszej, stojącej nad grobem łaciny – ale w naszej mocy jest trochę przedłużyć poczciwej bestii życie.

 

Jak? Niezwykle prosto: otwórzmy się na ten piękny język, a celne powiedzonka i maksymy dzięki towarzyszącym im wierszykom same powinny powskakiwać nam do głowy.

 

Czy wiesz, że:

 

* Homo ludens nie jest terminem antycznym, ma nieco ponad 70 lat.

 

* Et tu, Brute, contra me? - powiedział nie Juliusz Cezar, a William Szekspir.

 

* Rosyjscy kibice tatuują sobie z upodobaniem na przedramieniu pewną sentencję z komedii Plauta.

 

O tych i im podobnych dziwactwach jest ta książeczka.

„Stanisław Tekieli chciałby, aby łacina była zrozumiała nawet dla dzieci. To zresztą byłaby we współczesnym świecie cudowna ekstrawagancja - dziecko mówiące po łacinie! Bardzo mu w tym kibicuję.

Autor wie jednak, że najpierw z łaciny musimy zacząć rozumieć coś my, rodzice. Zapoznając się z tą uroczą książeczką możemy - i powinniśmy! - zrobić to pod pozorem edukacji swoich dzieci. Bez wstydu i jeszcze z jaką przyjemnością.”

/Michał Ogórek/