Piąta część cyklu powieści historycznych autorstwa Marcina Ciszewskiego.

Pierwszy Samodzielny Batalion Rozpoznawczy Armii Krajowej, w skład którego wchodzą przybysze z 2007 roku, próbuje odmienić losy II wojny światowej. Za sprawą śmiałków z przyszłości mamy okazję poznać alternatywną historię Polski z próbą odpowiedzi na pytanie: co by było gdybyśmy wygrali Powstanie Warszawskie?

Żołnierze pod wodzą kapitana Leszka Jamróza, mianowanego na to stanowisko przez majora Wojtyńskiego, dysponują futurystycznym sprzętem, świetnym wyszkoleniem i doświadczeniem, ale to wiedza, patriotyzm oraz poczucie obowiązku będą ich najpotężniejszą bronią.
Zwyciężyli Niemców w bitwie o Okęcie...
Być może wygrają Powstanie Warszawskie...
Ale czy Polska będzie dzięki temu bezpieczna, czy poza Warszawą będzie wolna skoro stolicę otacza „sojusznicza” armia radziecka?
Jak pokonać Sowietów, jak zmienić ponure powojenne losy Polski?
Przed tymi pytaniami staje kapitan Leszek Jamróz.


„– O kurczę. – W głosie Wałeckiego brzmiał podziw. – To najbardziej pokręcony pomysł, o jakim słyszałem.
– Nie będę się spierać. – Po raz pierwszy od wielu dni Jamróz się uśmiechnął. – Ale daje szansę.
Zapadło milczenie. Każdy gryzł się z własnym sumieniem i strachem.
– Wchodzę – odezwał się w końcu Stańczak. – To głupie, ale chyba nie wymyślimy niczego lepszego. Możemy naprawdę odwrócić kartę.
– Wchodzę – zadeklarował Borek. – Nie będę czekał, aż mnie złapią i wywiozą na białe niedźwiedzie albo wpakują kulę w tył głowy.
– Ja też – powiedział Wałecki. – Cholernie nie lubię mrozu.
Spojrzeli na siebie. Choć nikt nie wykonał najmniejszego gestu, wstali w jednym momencie.
Znowu byli razem” – fragment powieści